|
Dlaczego próbuję sobie wmówić,że Cię nienawidzę,choć tak naprawdę śnię o Tobie codziennie.
|
|
|
''Nikt nie jest idealny, póki się nie zakochasz"
|
|
|
Chciałabym wrócić do tych chwil, kiedy moim największym zmartwieniem było, czy zdążę na wieczorynkę.
|
|
|
Jesteś jedną wielką zagadką,której nie potrafię rozgryźć.Jesteś osobą,która kompletnie na mnie nie zasługuje.Jesteś jedyną osobą,z którą chcę rozmawiać pomimo tego,że traktujesz mnie tak,a nie inaczej,ale w głębi serca mam złudne nadzieję,że jednak nie jesteś taka zła,że może odrobinę Cię obchodzę,Chcę Cię w końcu zobaczyć,przytulić,chcę poczuć,że jesteś obok i cieszysz się z tego,że mnie widzisz tak jak ja.
|
|
|
"Często mówię sobie,że możemy być czymś więcej niż tyko przyjaciółmi,wiem, myślisz, że jeśli posuniemy się zbyt szybko wszystko się skończy,żyję w nieszczęściu, kiedy Cię nie ma w pobliżu"
|
|
|
Znaczysz dla mnie zbyt wiele,żebym mogła Cię opuścić,pomimo tego,że tak bardzo tego pragnę,nie potrafię.
|
|
|
Jednym słowem wszystko się pierdoli, a ja siedzę w gruzie pełnym jebanych wyrzutów sumienia, bólu i resztek tego co zostało z mojego serca.
|
|
|
i to o wiele więcej niż mogę udźwignąć
|
|
|
Klnę, bo boli. Płacze, bo nie daje już sobie rady.
|
|
|
Tak bardzo chce odpłynąć, tak na zawsze.
|
|
|
nienawidzę siebie, swoje ciała, głosu, wszystkiego. kocham tylko niebo, które widzę za oknem, z każdym dniem się zmieniające. piękne barwy, płynące chmury, niebo bezchmurne, deszczowe, słoneczne. jak jest słoneczne jest najlepiej bo wtedy czuję właśnie to czego pragnę najbardziej, a mianowicie - lata. pragnę poczuć ostatnie kilka lat, chcę teraz biec przez łąki, między roślinami, które będą drapać moją nagrzaną od słońca skórę, a ja będę wciąż biec tam gdzie czułam się od dziecka najlepiej. na środku łąk i pól, gdzie nie raz siedząc widziałam stado przebiegających saren pomiędzy strachami na wróble, taflę wody w małym oczku, w którym co jakiś czas można było zobaczyć blask małej rybki i śliczny drewniany domek, który stał ogrodzony niepomalowanym płotkiem przy małym lasku, w którym zawsze chowały się lisy. nikt nie wyobraża sobie moich uczuć do tych miejsc, do których może i nie wrócę?
|
|
|
dziękuję wszystkim ludziom, że doprowadzili moje życie do jednej wielkiej nerwicy lękowej.
|
|
|
|