 |
umarłam razem z nim. bo zabrał ze sobą moje serce, które dałam mu do wiecznego depozytu. a bez serca nie da sie żyć, czyż nie?
|
|
 |
a pózniej pamiętam tylko mroźny powiew wiatru, przemykające pod jasną osłoną księżyca drzewa, ich szum i pisk opon. a pózniej pamietam tylko ból, nie fizyczny. on był jak główka od pineski, chociaż bolało mnie całe ciało. wtedy zrozumiałam, ze moje serce jest większe niz ja sama. ze jego ból potrafi zagłuszyć wszystko. nawet połamane kości. ból straty, zabija tak samo, jak wypadek osobę stracona.
|
|
 |
lotnisko widziało wiecej prawdziwych pocałunków niż ołtarz.
|
|
 |
też jesteś zdania, że 'my' jesteśmy idealni tylko w teorii?
|
|
 |
są momenty takie, że o wszystkim zapominam.
|
|
 |
Mówią, że powinnam się jakoś pozbierać. Wiesz w czym problem? Żeby poukładać wszystko w całość musiałabym się cofnąć do tamtych miejsc, które mnie rozsypały i stamtąd brać kolejną część do całej układanki. Nie potrafiłabym znowu być w Twoich ramionach, znowu Cię całować, znowu spędzać wspólne wczasy, poświęcać nawzajem czas, nie potrafiłabym się nie rozsypać ponownie. Uwierz, nieważne ile razy przeżywałabym ten koniec, zawsze będzie bolało tak samo./esperer
|
|
 |
najgorsza bitwa:
to co wiem vs. to co czuję
|
|
 |
myśl co chcesz, dobrze wiesz ile dla mnie znaczysz.
|
|
 |
Pokonuj złych ludzi swym opanowaniem. Nie daj się im wyprowadzić z równowagi. Jeśli są złośliwi, nie bądź złośliwy w zamian. Jeśli wściekły pies ugryzie cię, a ty ugryziesz go w odwecie, sam staniesz się psem.
— Budda Siakjamuni, The Amitabha Sutra, Dharma Realm Buddhas Association, San Francisco 1974
|
|
 |
czuję się samotna każdego dnia mojego życia, ale jest mi wstyd przyznać się do tego ludziom, którzy mnie kochają.
|
|
 |
Ona nie chciała się narzucać. On nie chciał komplikować jej życia sobą. Tak jakby nie wiedzieli, że znaczą dla siebie więcej niż wszystko.
|
|
 |
mogę zaakceptować porażkę ale nie mogę zaakceptować braku próby
|
|
|
|