 |
Wszyscy budzimy się nie w porę , ranimy się nawzajem, potem tęsknimy – to chore. . .
|
|
 |
w oparach kawy i dymie fajek, krótkie historie z realnych bajek.
|
|
 |
Wszyscy mamy blizny, zbieramy je przez całe życie. Blizny po dziecinnych upadkach i szkolnych bójkach, po wyciętym wyrostku i po dziecku wyjętym z brzucha w chwili, kiedy jego serce już przestawało bić. Blizny po chwilach, gdy ciała nas zawodziły, nie spełniając naszych oczekiwań. I blizny wewnątrz, niewidoczne - od ostrych odłamków pijackiego krzyku rozpryskującego się po domu jak szkło ze szkolnego okna, od wyzwisk rzucanych w twarz na podwórku. Tych blizn nie pokazujemy nikomu, bo gdy je pokazujemy, ludzie odwracają głowy i zmieniają temat, a w najlepszym wypadku rozpoczynają licytację.
|
|
 |
Piłam, bo chciałam utopić swoje smutki, ale teraz te cholerstwa nauczyły się pływać.
|
|
 |
chciałabym powrócić do tych czasów , gdy jedynym makijażem była pomadka mamy , a uśmiech zawsze był szczery .
|
|
 |
Żadna z jego dziwek do niego sie nie odezwała jak go psy skręciły , żadna sie nie interesowała ile wyroku wyłapał , kiedy idzie na wage i za co . Tylko ona w samotności cierpiała tęskniła , płakała ... Po tym wszystkim miał czelność pisać do niej listy . Dopiero wtedy kiedy one go opuściły . Wiedział , że może na nią liczyć , że ona nadal kocha , ale miał w to wyjebane . Szkoda , że przypomniał sobie o tym dopiero kiedy poszedł siedzieć i żadna nie martwiła sie o jego los.
|
|
 |
jeśli opowiadam Ci o sobie, swoim życiu, problemach, dylematach - ufam. jeśli Ty powtarzasz to innym, rozpowiadasz na prawo i lewo - z miejsca stajesz się w moich oczach skończoną szmatą.
|
|
 |
Z sarkazmem przez życie, w świat ironii.
|
|
 |
Chodź, pokażę Ci miasto z perspektywy chmur.
|
|
 |
Totalnie różni, a jednak tacy sami.
|
|
 |
koniec pierdolenia o tym, czego nie ma.
|
|
|
|