|
Bo się zmieniłam. I akceptuje siebie.
I mam wyjebane na niektórych i na wiele.
|
|
|
Na kolanach błagam
O szansę na ostatni taniec
Bo z tobą wytrzymam
Całe to piekło, by wziąć Cię za rękę
Dałbym wszystko
Wszystko za nas
Dam wszystko, ale się nie poddam
|
|
|
Jeśli dziś byłby twój ostatni dzień
I jutro by nie nadeszło
Umiałbyś pożegnać się z wczorajszym dniem?
Żyłbyś każdą chwilą, jakby była twoją ostatnią?
Zostawiłbyś stare obrazki w przeszłości
Darowałbyś każdy grosz, który masz?
Zadzwoniłbyś do starego przyjaciela którego nie widziałeś od wieków?
Powspominał
Przebaczyłbyś swoim wrogom?
Znalazłbyś drugą połówkę, o której marzysz?
|
|
|
Powinieneś żyć inaczej niż wszyscy
Zawsze warto walczyć o to, co ma jakąś wartość
Każda sekunda jest ważna, nie ma dwóch takich samych chwil
Więc żyj jakbyś nigdy nie miał przeżyć tego jeszcze raz
Nie zmarnuj swojego życia idąc na łatwiznę
|
|
|
Porusz niebo i ziemie, pozbądź się wszystkich lęków
I przemierzaj ścieżki najmniej wydeptane.
Ten pierwszy krok, jest najdłuższy.
|
|
|
każdą drobną rzecz za dobrą monetę brać,
I za każdym razem na dobrą kartę stawiać.
|
|
|
Niewiele mieć.
Ale wiele dawać.
|
|
|
Co tam chowasz moja pani?
Coś przede mną znów ukrywasz.
|
|
|
Trzynaście smutnych spojrzeń na tuzin twoich wad
|
|
|
Zapomnij o mnie, zapomnij
|
|
|
Wymyślę coś ładnego
W tych czasach gdy głuchego dosięga nowy przekaz
I napisze coś słodkiego
Powstanie coś z niczego
|
|
|
Już nie jest jak dawniej
Jest całkiem inaczej
Może i lepiej
|
|
|
|