 |
"Może zadzwoniłbym do Ciebie z budki mówiąc, że zależy mi na Tobie i jestem smutny i mam w bagażniku kierowcę taksówki, którą porwałem razem z nim i stoję na dole z flaszką wódki. Wziąłbym łyka i o nic nie pytał, pocałowałbym Cię w usta, by poczuć smak życia, odwrócił się, przyłożył sobie lufę do skroni, gdyby miało nie być jutra tak właśnie bym zrobił."
|
|
 |
A teraz obejmij mnie jedynie swoimi kochającymi ramionami, szepnij, że tęskniłeś i tak naprawdę to tylko ja zaprzątałam Twoje myśli i powiedz jak bardzo brakowało Ci mojej obecności i miłości i obiecaj, że więcej nie odejdziesz, że będziesz ze mną, bo tylko ze mną pragniesz być i powiedz to, zrób to, a ja? Ja będę najszczęśliwszą osobą na tej planecie. / believe.me
|
|
 |
To jest tak silne, że mówiąc o moim wymarzonym mieszkaniu, to nic, a jak pomyślę o wygranym milionie w totku, to też nic i ukończenie studiów, to nic, a praca z idealnym wynagrodzeniem to też nic, przy tym jak bardzo Cię pragnę, przy tym jak bardzo to wszystko wydaje się realne, w porównaniu do Ciebie u mojego boku, do Twojego mocnego objęcia, delikatnych pocałunków, idealnej gry ciał, oh kurwa, naprawdę, to jest tak nierealne, a tak bardzo przeze mnie porządane, oh proszę, czemu, no czemu nie pozwoliłeś się nawet ze sobą godnie pożegnać. / believe.me
|
|
 |
-Jesteś wolna? -Nie, zapierdalam jak dyliżans
|
|
 |
kocham Cię całym sercem jak słowa moje usta.
|
|
 |
Dniami, nocami ciągle pytam się gdzie jesteś,
ale chyba powątpiewam czy Ty w ogóle istniejesz...
|
|
 |
może już umarłem, lamentuję z zaświatów
ma niespokojna dusza ciągle szuka swej bratniej energii.
Bez Ciebie życie jest marną syntezą bieli i czerni,
niczym pułapka więzi nasze ciała gdzieś daleko.
Nie wiem jak wyglądasz, ale wiem żeś nieskalane piękno.
Tyś moją mekką, moją muzą, boską ręką,
Każda sekunda zmienia się w godzinę, a ta w wieczność,
gdy nie ma Cię, nie ma nic tam na szczycie,
pokoloruj ten szkic zwany życiem, tylko proszę Cię.
|
|
 |
Kiedy nastanie dzień
Gdy ból odejdzie jak zły sen
Z dala od energetycznych hien
I nikt już nie będzie czuł żalu
|
|
 |
Lepiej zejdź mi z drogi, pókim dobry, bo uklękniesz
|
|
 |
Najśmieszniejsze w tym jest to, że
byłem gotowy dać Ci swoje nazwisko
|
|
 |
Nie chce o tym myśleć
Nie chce o tym mówić
Mam już tego dość
Nie potrafię uwierzyć, że to kończy się w ten sposób
Zatracam się w tym
Czuję w tym blues’a
Po prostu nie dam sobie rady bez Ciebie
Powiedz mi czy to jest fair?
|
|
 |
"Każde słowo to diament, jeśli pada z Twoich ust."
|
|
|
|