|
[1.]Czasem jest tak, że bardzo nie możesz się czegoś doczekać. I czekasz, jak taki kretyn czy inny idiota, czekasz, jak czeka dziecko podczas kolacji wigilijnej na moment, kiedy będzie mogło otworzyć w końcu te kolorowe paczki w renifery czy inne bałwany. Bywa też tak, że pewne momenty nigdy nie nadchodzą, to na co czekasz nie przychodzi, bo trafiło się komuś innemu, bo czekanie kończy się happy endem tylko w tanich komediach romantycznych, a Twoje życie to tylko dramat psychologiczny, w którym aktorzy zapomnieli wyjść na plan, a Ty sam odstawiasz jakieś chore monologi, jak w hamlecie, tylko w gorszym wydaniu. A kiedy masz pieprzonego farta, to na co czekasz przychodzi.
|
|
|
[2.]Ale nagle okazuje się, że wcale nie cieszy, bo przyszło nie w porę. Nie w tym roku, nie tym miesiącu, nie w tym tygodniu, nie tego dnia, nie w tej godzinie, ani też nie w tej minucie. Przyszło jak czkawka, w najmniej odpowiednim momencie. Doczekałeś się, ale uświadamiasz sobie, że już wcale tego nie potrzebujesz, że nauczyłeś się bez tego żyć, że zwyczajnie kurwa nie chcesz. I czujesz się trochę oszukany, tak jak kiedyś, kiedy tata obiecał, że nie zabije tego karpia pływającego w wigilijny poranek w wannie, a kiedy zasiadaliście do stołu usmażony zajmował sam jego środek. Zdajesz sobie sprawę, że zbyt wiele się zmieniło, a czekanie opłaca się tylko w kolejkach nfz.
|
|
|
To nie miłość, a taniec po orbicie myśli. Na krawędzi uczuć, labiryntu składasz kroki nie do taktu.
Przestrzeń dźwięku ciszy sączy krew spijaną z ust.
Uliczne lampy wciąż płoną. Bezsenność. Świta.
Tym końcom nigdy nie będzie końca.
Umarłe płuca w których zamiast powietrza toczy się woda.
Dziś z nieba spadnie tylko manna, nie dotykając Ciebie.
Przesiąknięty wspomnieniami do szpiku kości stworzysz lepszy obraz jutra.
Rzeczywistość zamyka Ci usta.
Na barkach niesiesz już tylko słońce.
|
|
|
https://www.youtube.com/watch?v=-s73MA5Ec6M
|
|
|
Znowu nie mogę spać
Wiem że ty też tak masz
Po prostu tęsknię
Znów trzymam cię za rękę gdzieś w snach
Żaden cyfrowy świat nie da nam nas
|
|
|
Wiem, zaraz skończy się miejsce na kompie
Bo wszędzie upycham tylko tonę twoich zdjęć
I oglądam je ciągle to dziwne
|
|
|
Przez monitor nie utulę cię do snu
Trzeba czegoś więcej - poczuć
|
|
|
To kolejny dzień na emigracji
To kolejna godzina na Skypie
Płynie miłość kilobajt po kilobajcie
Ale w żadnym z nich mnie nie znajdziesz
|
|
|
‚Należała do tej kategorii kobiet,
które raz widziane, zostawiają w pamięci ślad.’
|
|
|
Odległość dzieli ciała, ale nie serca
|
|
|
Nie grzeszą Ci, którzy grzeszą ze smakiem.
|
|
|
Modliłem się, żeby nie potrafiła beze mnie żyć
|
|
|
|