 |
Krwawię, pije, wariuje, staczam się, przerażam, ale jest dobrze, przynajmniej nie czuję.
|
|
 |
dlaczego chce wrócić? bo dałam mu najlepsze wspomnienia pod słońcem. dałam mu tony uśmiechu na Jego aroganckiej twarzy, i miliardy pięknych chwil, wartych zapamiętania. dałam mu ogrom szczęścia, za którym teraz tęskni, a przecież postawiłam mu warunek: odejdziesz choć raz - dla mnie nie istniejesz. / veriolla
|
|
 |
Trochę boli, że to wszystko, te wielkie słowa, obietnice, deklaracje, niesamowite zaufanie, przeżycie razem wszystkiego co możliwe, plany, rozmowy, uczucia, nas przerosły, znowu, jak wtedy gdy mieliśmy po 14 lat, trochę boli, że zawiedliśmy samych siebie, przecież byliśmy tak pewni, tak zdecydowani, przekonani o tym, że będziemy się kochać wiecznie, że to na zawsze, że największe, jedyne, niesamowite, niepowtarzalne i przeznaczone, trochę boli, fakt, że umarliśmy, że wypaliliśmy się, że przestaliśmy kochać, boli, bo skoro nie można wierzyć już samemu sobie, ufać, że wiemy czego chcemy, co kochamy i co będziemy kochać, to co pozostaje ? Boli kurewsko.
|
|
 |
Podchodzę do niego, ba, śmieszne, ja podbiegam, mała, stęskniona, przestraszona, wchodzę mu na kolana, opieram głowę na jego ramieniu, a on bez słowa obejmuje mnie, ochrania, przytula, całuje w czoło i czuję jak zaczyna się kołysać, och, nikt nigdy wcześniej mnie nie kołysał, w niczyim dotyku nie było jeszcze tyle ciepła, nikt nigdy nie rozumiał jak słaba jestem, nikt nie był dla mnie taki ja on, och kurwa, w każdym razie nikt od dawna.
|
|
 |
Oto moje nastroje, myśli, poczucie humoru, moje włosy, oczy, dłonie, uda, moja leniwa krew, moje żebra, łopatki, rozkołatane serce, mój gust, uśmiech, ulubione piosenki, mój pech, alkoholizm i cynizm, moje chamstwo, moja miłość, wszystko, proszę, weź, mam nadzieję, że chociaż Ty jeden będziesz wiedział, co z tym wszystkim zrobić, bo szczerze, to nawet ja nie mam pojęcia.
|
|
 |
nie wiedziałam, że można cierpieć na brak kogoś, mając go.
|
|
 |
Wybaczysz mu wszystko. wybaczysz każdy krzyk, każdą łzę i każdą zdradę - tylko dlatego, bo nie chcesz być samotna. Nie chcesz budzić się rano sama. Nie chcesz robić jednej, zamiast dwóch herbat. Nie chcesz chodzić na spacery w pojedynkę. Nie chcesz zdjąć z twarzy uśmiechu, który on wywołuje. Ranisz się tym wszystkim i brniesz w to bagno, i umierasz przy nim powoli, bo tak bardzo obawiasz się tego, że nie potrafisz bez niego żyć. / veriolla
|
|
 |
jeszcze niedawno byłam w stanie zrobić dla Ciebie wszytko. uwielbiałam jak całowałeś mnie po szyi, kochałam nasze wspólne godziny spędzone na wygłupach, wieczory i poranki kiedy mogłam zasypiać i budzić się w twoich ramionach, doskonale wiesz jak bardzo lubiłeś na mnie patrzeć kiedy spałam, kiedy chodziłam w twojej koszulce.. rozmowy przez telefon do później nocy dawały mi siłę na kolejny dzień.. a dziś? dziś nie stać nas nawet na głupie 'siema' na szkolnym korytarzu. kto by pomyślał, że kiedyś będziemy dla siebie tak obcy. /paradoksalnie
|
|
 |
to wszystko działo się zbyt szybko. żyłam z minuty na minute, z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień. cieszyłam się, czekałam, płakałam. nikt nigdy nie zafundował mi tylu emocji co Ty. nikt inny nie działał na mnie w taki sposób jak Ty.. a co najważniejsze dzięki Tobie nauczyłam się wielu istotnych rzeczy. dziękuję Ci za to! zrozumiałam, że nie jesteś dla mnie.
|
|
 |
|
Ty też czasem zastanawiasz się, kto siedzi po drugiej stronie monitora? Jaki ma kolor oczu, włosów, jak się uśmiecha, co mruczy pod nosem. W jakiej jest sytuacji. Czego właśnie słucha, czy może siedzi w ciszy. O czym myśli, co dokładnie robi. Jaki ma głos, jak pachnie jego ubranie, albo czy jest szczęśliwy? Ja się czasami cholernie zastanawiam.
|
|
 |
sobotni czill, świętowałyśmy moje urodziny. ja- szalałam z przyjaciółkami na parkiecie, on- nie miał odwagi żeby do mnie podejść. widziałam zazdrość w jego spojrzeniu, kiedy jakiś przystojniak prosił mnie do tańca. nie mógł znieść myśli, że może mnie mieć ktoś inny. nabrał odwagi i w końcu podszedł.. złapał moją dłoń a w moim brzuchu rozszalały się motylki, przyciągnął mnie do siebie i przytulił silnymi ramionami, odgarnął moje włosy, wyszeptał do ucha 'wszystkiego najlepszego mała' a pode mną ugięły się kolana, dreszcze przeszły po całym ciele, nasze spojrzenia przeszywały się na wskroś aż w końcu jego delikatne usta spotkały się z moimi, spojrzałam w jego błękitne oczy i wiedziałam, że będzie mój, na zawsze.
|
|
 |
potrafię być miła, czasami nawet przesadnie. zazwyczaj chodzę z wrednym wyrazem twarzy, ale potrafię też słodko się uśmiechać. zawsze obstaję przy swoim, i zawzięcie bronię swojego zdania. potrafię być opanowana, ale moja cierpliwość tez kiedyś się kończy, i wiedz, że wtedy nie chciałbyś mnie wkurwić. lubię irronizować, i czasami przekraczam tę granicę,i obracam to w chamstwo. potrafię zamknąć Cię tak inteligentną wiązanką słów, że raczej już nie podbijesz. często się kłócę, ale też często przepraszam - bo życie nauczyło mnie, że to słowo popłaca. jestem różnorodnym człowiekiem - z milionem myśli na sekundę, i spontanicznością, która dość często pakuje mnie w kłopoty. nie jestem z tych, które "oswoisz" - bo zawsze będę chodzić własnymi ścieżkami, i potrzebować multum wolności. jestem troszeczkę inna, i wiem, że zawsze to właśnie mój odrębny sposób bycia intryguje innych. / veriolla
|
|
|
|