 |
Te łzy, pozagryzane do krwi wargi,
zaciśnięte w pięści dłonie i szept, że to nie powinno się tak skończyć.
te chwile, ułamki sekund, kiedy świat wysuwa Ci się spod stóp.
|
|
 |
'Ten brzeg martwych dusz..'
|
|
 |
Ja tylko czasami się jeszcze gubię i bezsensownie błądzę. Oddaję swoje życie w ręce zaufanych osób z nadzieją,że oni naprowadzą je na właściwy tor. A potem znowu się rozczarowuję, bo nikt już nie potrafi mnie naprawić, bo nikt nie ma czasu na sklejanie mnie kawałek po kawałku, więc uśmiecham się blado i udaję, że to tylko chwilowe zatrucie. Zatrucie życiem.
|
|
 |
Idź. Potnij się. Pokaż jak słaba jesteś. Pokaż, że nie dajesz sobie z tym wszystkim rady. Pokaż, że masz za mało sił. Poddaj się. Przegraj swoje życie walkower'em. Tnij się. Mocniej ,głębiej. Bo przecież już i tak wiesz, że przegrałaś. Próbujesz przestać, ale nie możesz. Nie masz już sił. Uzależniłaś się. To cię niszczy. To cię zabija. To cię osłabia. Sama się niszczysz. Sama się zabijasz. Sama się osłabiasz. Jesteś wrażliwa. Przepełniona uczuciami. Więc dlaczego chcesz to zniszczyć. Po co ci za jakiś czas nienawiść do samej siebie, ze nie dałaś rady przestać. Że zostałaś pokonana. Ta porażka nigdy nie zniknie. Zawsze będziesz przez to cierpieć. Naprawdę tego chcesz ?
|
|
 |
kiedy potrzebujesz ich najbardziej oni znikają. tak po prostu. pstryk i już ich nie ma. rozumiesz? zarzekają się najpierw: 'zawsze będę przy tobie' a później mają to gdzieś
|
|
 |
Czasem mam ochotę odejść gdzieś dalej. Z boku patrzeć na to jak pęka kolejny fragment życia, i zwyczajnie nie próbować o niego walczyć. Mam ochotę w nocy wyjść z domu, przejść się gdzieś za miasto, gdzieś, gdzie nie będzie mnie dla nikogo, gdzie nie będzie ani światła latarni, ani cienia życia. Przesiedzieć tak całą noc pod gołym niebem, przeliczać gwiazdy a całą resztę odłożyć na drugi plan. Zapomnieć na chwilę. Odbiec od codzienności. Odłączyć się / Endoftime.
|
|
 |
nie podniosę się. nie chcę. słabnę
|
|
 |
czasami mam wrażenie że komuś zawadzam, że nie pasuje do tego towarzystwa. Do tych ludzi. Że jestem z innej bajki. Trudno określić czy z lepszej czy gorszej.
|
|
 |
rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
 |
Wytrąca z równowagi. Gubi rytm. Zaburza spokój. Zmienia wszystko. Przewraca świat do góry nogami. Wywraca wszystko na lewą stronę, zachód zmienia w południe, a północ we wschód, to, co złe, w dobre, każe otwierać serce bez warunków. W takim obłąkaniu cierpienie i lęk są niezauważalne. Paradoksalnie, bez nich miłość nie ma sensu.
|
|
 |
Łzy to słowa, których serce nie umie powiedzieć..
|
|
|
|