 |
nie wiem czego chcę, ale wiem czego nie chcę.
|
|
 |
Wstaję nieznośnie żywa, odbieram, rzucam słuchawką, biorę kolejny łyk, kosz, wychodzę, obieram kierunek nicość, biegnę upadając, krwawiące kolana, porwane rajstopy, nieznośnie kusząca bezinteresowny los, umieram./incalculable/
|
|
 |
Nucę '-Amy czemu masz taką smutną twarz..' i uśmiecham się, bo mogę być wysoko ponad ziemią jeszcze kilka dni, czas pożegnać siebie, Ciebie. Gdyby była wojna byłabym spokojna, nie musiałabym wybierać ani myśleć jak tu żyć, tylko być, ale wojna jest tylko tutaj głęboko pod martwą skórą i pustym wzrokiem '-Amy ściera ścierwo szmata...' kończę./incalculable/
|
|
 |
Jego senny głos '-jest druga w nocy, a Ty mówisz tak, jakby była trzynasta w dzień, jesteś totalnie naspidowana, powiedz mi prawdę, czemu Ty to robisz, czemu dziewczyno, wiesz, że jesteś dziwna? Za tydzień znów mnie zostawisz i już Cię nie będzie, a Ty masz to w dupie, to widać, w ogóle się nie przejmujesz, a mi jest kurwa smutno królewno'. Nie przejmuję - białe szczęście, wieczny głód, kilogramy mniej, drżenie mięśni, szeroko otwarte oczy, idealna czystość umysłu, sine ręce, zero myśli , euforia./incalculable/
|
|
 |
- Jak to jest? Czujesz wtedy ulgę? - Nie wiem, nic nie czuję, wyłączam się, a to wszystko czego pragnę zaraz po przebudzeniu./incalculable/
|
|
 |
Czy wam też brakuje patrzenia na świat przez oczy dziecka? Kiedy niebo było bardziej niebieskie, spojrzenie pełne blasku i szczęścia, nie znaliście prawdziwej definicji słów fałszywość, zdrada, rozczarowanie. Brakuje mi dziecka, które nie przejmowało się opinią innych, nie musiałam stwarzać pozorów szczęśliwej, bo taka właśnie byłam. Zagubiłam się gdzieś w dzisiejszym świecie, próbując przystosować się do otoczenia. /incalculable/
|
|
 |
Wiem, że życie ze mną nie jest lekkie i że tylko Twoje oczy widzą we mnie ideał./ Pyskaty
|
|
 |
discopolowa fala - mnie to nie jara i nara, ona tańczy dla ciebie, dla mnie niech wypierdala.
|
|
 |
ciągle ktoś pyta - czym dla ciebie jest muzyka? rap to pół mojego życia, drugie pół odsypiam.
|
|
 |
chuj że z nimi, zobacz jaki oni wszyscy się zmienili.
|
|
 |
widzę jak patrzysz i to sporo dla mnie znaczy..
|
|
 |
i podobno inaczej wyglądam, gdy o Tobie mówię.. podobno widać, ze mnie ciągnie.
|
|
|
|