 |
Kiedy nocą wracam,kładę na stół obie dłonie.Patrze na nie. Myśle sobie - Wytrzymam? Utonę? Dlaczego tak trudno - pytasz. Ja nie odpowiem.
|
|
 |
- pokój z wami ! - a przedpokój z tobą .
|
|
 |
Był najgorszym, najokrutniejszym chamidłem jakiego znałam, a i tak uważałam się za niezwykle wyróżnioną mogąc nosić jego bluzę.
|
|
 |
Puszczasz mą dłoń, którą tak długo grzałaś swoją, odchodzisz w ciemność, zapomnienie...
|
|
 |
zmienia ci się uśmiech, ale oczy wciąż masz te same.!
|
|
 |
Niech nie będzie Ci kurwa wszystko jedno...
|
|
 |
Czas pędzi fest, chwilą dzień każdy jest. Życie to test, w którym liczy się każdy gest.
|
|
 |
Taki mam patent na rzeczywistość. Masz za dobrze ? Czar może prysnąć.
Lepiej ostrożnie iść z tą myślą, że może zdarzyć się wszystko.
|
|
 |
Nie da się świata zatrzymać, czasu cofnąć. Pozostaje płacz nad sprawiedliwością, co z ludzką godnością ?!
|
|
 |
Co świat chce udowodnić ? Trupy, filozofia z dupy, spójrz prawdzie w oczy - rządzą nami przygłupy.
|
|
 |
Wyrwij mi oczy, bym nie musiała patrzeć na ten świat. Świat bez Ciebie. Bym przestała płakać, dławiąc się tymi łzami, które są tak żałosne. Roztrzaskaj czaszkę o ścianę, by wszystkie wspomnienia odeszły w zapomnienie. Utnij mi język, bym przestała szeptać o tym, jak bardzo za Tobą tęsknię. Utnij mi dłonie, abym z każdym dniem coraz bardziej nie pragnęła Twojego dotyku. Wyrwij mi serce, bym przestała czuć cokolwiek.
|
|
|
|