 |
Ty mówiłaś o życiu, ja widziałem w tym magię,
Bez barier, bezkarnie wyzwoloną jak umysł,
Chciałem uwierzyć w prawdę, a nie w złote góry.
Nie byłem ci nic dłużny, to była czysta miłość,
Bezinteresowny związek, lolki, muzyka, żywioł.
|
|
 |
" Nie muszę żyć z muzyki - muzyka żyje we
mnie i ona będzie trwać nawet gdy wyrwiesz
mi serce. "
|
|
 |
Bo wszystko jest warte tyle co kurwa szlugi. Wdech wydech i płuca znowu krzyczą.
|
|
 |
"Nie muszę wciskać rewind, przewijać żeby o tym wiedzieć
zlepek bloków i ludzi wokół z tradycją jak Wedel
to samo w innej butelce, moja ławka, moje miejsce
siedzę, ta sama gadka, dla nas Ronaldo był tylko jeden
reszta się zmienia, chuj że mieliśmy marzenia zawsze,
ręce opadają jak powieki po flaszce."
|
|
 |
" Oni pną się na szczyt, mają 5 minut lansu
Ich zadufanie najkrótszą drogą do upadku... "
|
|
 |
Ja jako dzieciak ryczałem tak, by wszyscy słyszeli,
dzisiaj w ciszy tłumię łzy, pijąc gorzki przeszłości kielich.
|
|
 |
chciałem uwierzyć w prawdę, a nie w złote góry
|
|
 |
Mam to gdzieś już, rozpamiętywać łez po deszczu też nie ma sensu
|
|
 |
Siódma piętnaście, słyszę telefonu skowyt, jednak to nie budzik mnie obudził, a ból głowy.
|
|
 |
"Ja będę tam stać, płonąć i patrzeć na świat
Ze mną mój Bóg, moja wiara, całe miasta
Chociaż kłamstwem nas karmią, wiemy jaka jest prawda
Nawet z betonu czasem róża wyrasta"
|
|
 |
"Wychowany nie inaczej w glowie mam poukladane
Wiem ze trzeba pomoc bratu i szanowac mame
Gdzie przyjaznie oddane ty lepiej sie postaraj
Umiem powiedziec prosze dziekuje i wypierdalaj"
|
|
|
|