  |
Zakochani zawsze mają pod górkę. A
jeśli nie mają, to los jeszcze spróbuje
im dojebać. ~filozoficznie_ja~
|
|
  |
mam ochotę wyrzucić wszystkie smutki z mojego serca. ~schooki~
|
|
  |
potrzebuje kogoś kto wysłucha mnie i przytuli gdy moje oczy będą pełne łez... potrzebuję przyjaciela. ~schooki~
|
|
  |
jest źle i chuj. ~schooki~
|
|
  |
znowu zostalam sama z problemami. ~schooki~
|
|
  |
Pamiętasz mnie? Pewnie nie. Pamiętasz
jak byłem gdy płakałaś? Jak Cię
pocieszalem, rozsmieszalem? Pamiętasz
ten uśmiech przez łzy, który pojawiał się
jak Słońce po burzy, gdy kolejny raz
zrobiłem z siebie błazna. Tylko dla
Ciebie. Pamiętasz kto był twoim
przyjacielem, gdy ci 'prawdziwi'
pokazywali dwulicowa twarz? Pamiętasz
kto płakał z Tobą? Kto był w stanie
przejechać pół Polski, bo ktoś chciał
wrzucić do wody? A ty się tak jej
panicznie boisz. Pamiętasz kto dawał ci
spragnione uczucia? Pamiętasz kto
naprawial twoje złamane serce?
Pamiętasz kto o 3 w nocy słuchał twoich
problemów? Pamiętasz kto był zawsze ?
Nie pamiętasz. Pamiętasz kłótnie.
Pamiętasz złe chwile. Jestem
skurwysynem. Ale Cię kocham,
ksiezniczko. Kocham. Na zaboj. ~skejter~
|
|
 |
|
i jestem w stanie zerwać się z geografi , której uczy najwredniejsza baba w szkole , żeby tylko wejść do twojej klasy , spojrzeć w oczy , uśmiechnąć się i wyszeptać : kocham
|
|
 |
Siedzę na parapecie z kubkiem ciepłej kawy. Widzę spadającą gwiazdę, ale nie, już nie wypowiem tego życzenia co zawsze. Dalej mi zależy, dalej myślę i tęsknię, ale nie pozwolę, by te uczucia do Ciebie znowu zawładnęły moim życiem, zawładnęły mną. Zrobię wszystko, by nauczyć się żyć bez Ciebie, by wspomnienia nie wracały, a łzy już nie spływały. Mogę próbować zapomnieć, ale tak się nie stanie, bo rany które zadałeś nigdy się nie zagoją.
|
|
 |
Napajam się Twoją obecnością jak narkotykiem .
|
|
 |
Pozdrowienia dla wszystkich szmat , które zachwycają się moim zajebistym życiem . | dzyndzelek .
|
|
 |
Wyrzuty sumienia i sentymenty zostawmy przyszłości . Dziś wciąż jesteśmy młodzi , nic więcej się nie liczy . | dzyndzelek .
|
|
|
|