 |
|
Szli całą paczką. Śmiała się, wygłupiała i nawet o nim nie pomyślała. Doszli do stałej miejscówki. Siedział. Siedział ze swoją laleczką na kolanach. Gładził ją po włosach, przytulał. Jej serce na chwilę stanęło, by po paru sekundach zacząć bić oszalałym rytmem. Odwróciła się i poszła za róg budynku. Nagle ktoś ją objął. 'Ej, siostra. Przecież dasz radę.' Pokręciła przecząco głową. 'To chociaż jemu pokaż, że jest inaczej. Pokaż, że jesteś silną dziewczynką.' Przetarła oczy. Uśmiech rozświetlił jej twarz i wyszła zza rogu, trzymając się kurczowo bluzy przyjaciela.
|
|
 |
|
Uwielbiam widzieć twój uśmiech z drugiego końca korytarza i wiedzieć, że jest tylko dla mnie. Uwielbiam mieć świadomość, że tym uśmiechem wołasz mnie do siebie
|
|
 |
|
I znowu tonę w pretensjach, jak gdyby mi zależało.
|
|
 |
|
co było, nie zniknie, nie przeminie z wiatrem. zakotwiczyło w sercu, stało się teatrem. teatrem wspomnień, których nie da się zapomnieć.
|
|
 |
|
chciałabym mieć w domu takie małe, czarne, dźwiękoszczelne pomieszczenie, gdzie mogłabym wejść, zamknąć się, krzyknąć na cały głos 'KURWA'' i wyjść
|
|
 |
|
Idziesz z kimś, wydawało by się z kimś najważniejszym, przez swoje życie, nagle stajecie na rogu dobrze znanej wam ulicy, bo przecież chodzicie tędy co dzień, jednak okazuje się, że każde z was chce iść w inną stronę i jeśli żadne z was nie poświęci swojej dumy i swojego ego, to wszystko co tworzyliście rozpieprzy się od tak. Jedno małe nieporozumienie dotyczące dalszej drogi, jest w stanie skreślić tak po prostu skreślić wszystkie wasze wspólnie spędzone dni.
|
|
 |
|
Niechcemisizm, odjutronizm, odwalsizm, mamtowdupizm, chujmnietoobchodzizm, olewizm
|
|
 |
|
to jak jest aktualnie? kochasz, nie znasz, nienawidzisz? poinformuj mnie, bo już się połapać, nie mogę.
|
|
 |
|
bez ambicji, grzechów, wstydu i lęku
|
|
 |
|
Odbierzcie dzisiejszy dzień jak podarunek. Cieszcie się i obierzcie na jutro kierunek. Odważcie się, zróbcie ten krok, podnieście wzrok
|
|
 |
|
Przestań winić wszystkich za to, że sam błądzisz.
|
|
 |
|
- Wasza miłość się skończyła?
- Nie. Zapadła w sen zimowy.
|
|
|
|