 |
|
Cześć kolego.. jak to chujowo brzmi. / Dżamajka.
|
|
 |
|
Nie ma słowa ''kochałem''. Miłość nie ma czasu przeszłego. Jeżeli kiedykolwiek przestałeś kogoś kochać znaczy, że nigdy prawdziwie go nie kochałeś.
|
|
 |
|
Nie ma tego, czego bym nie zrobiła by dostać jeszcze jedną szansę, by spojrzeć w twoje oczy i widzieć cię patrzącego w moje.
|
|
 |
|
" Słowa nie oddają tego, ile waży strata. Kocham Cię najmocniej, zaraz wracam. "
|
|
 |
|
Gdy kochasz za mocno - wybaczysz wszystko.
|
|
 |
Jakie to trudne. Zupełnie jakbyś traciła grunt pod nogami. Znajoma droga, znajome słowa, zapachy i smaki, które sprawiały, że czułaś się bezpiecznie... i postanowienie, by
położyć temu wszystkiemu kres. I to poczucie, że w przeciwnym razie będziesz tkwić w miejscu i nic się nie wydarzy, że będziesz tylko udawać, że żyjesz. Ale czy miłość, która tak się kończy, rzeczywiście nią była? /smutnaona
|
|
 |
twoje słowo ' przepraszam ' jest dla mnie pustym słowem.
totalnie pustym , które nic nie znaczy.
przepraszasz za błędy , a nadal je popełniasz..
|
|
 |
|
dziś mam chore podejście. dziś czepiam się wszystkiego. dziś nie chcę Cię widzieć. dziś Cię nie kocham. dziś przyprawiasz mnie o mdłości swoim pustym pierdoleniem. dziś pragnę byś zniknął. ale tylko dziś.
|
|
 |
tęsknię, ale nie martw się, poradzę sobie. /Ika
|
|
 |
|
Jestem wredna, marudna, impulsywna i nerwowa, nieraz zbyt bezpośrednia, za bardzo się wszystkim przejmuję i wyolbrzymiam problemy. Jestem też cholerną zazdrośnicą. Moment, jeszcze jedno: Kocham Cię nad życie.
|
|
 |
koło czwartej nad ranem usiadła przy grobie brata, odpaliła papierosa i parząc sobie palce zapaliła znicz. zaczęła nucić coś pod nosem. 'pamiętasz?' ciche pytanie i łzy w oczach. 'zawsze przy tej piosence brałeś mnie do tańca.' starła szybko łzę z policzka. 'nie. nie płaczę. obiecałam Ci przecież.' szepnęła łamiącym się głosem i znów przejechała dłonią po twarzy. 'nie. właściwie to płaczę.' powiedziała ostatkiem sił i łzy trysnęły z jej oczu. 'płaczę, bo przytłacza mnie myśl, że ze mną nie zatańczysz, że nie przytulisz mnie, kiedy będę tego potrzebować, że nie sprawdzisz mojego nowego chłopaka. ten ból tak cholernie rani wnętrze całej mnie. nie wiem co robić. wciąż mam wrażenie, że wyszedłeś tylko do sklepu.' zatruła płuca dymem. 'ej, tam. u góry.' spojrzała w niebo i bezskutecznie starała się utrzymać normalny ton głosu. 'zwróć mi go. nigdy o nic Cię nie prosiłam, ale dziś.. zwróć mi brata.' jej cichy szept wplótł się w wiatr. /Ika
|
|
 |
` Jeżeli kiedyś odejdzie ktoś , kto był bardzo ważną osobą w twoim życiu przez długi czas , to wróci .. Za rok , czy dwa .. Ale wróci .. Tylko będzie czekać Cię wtedy poważne pytanie : Potrafisz wybaczyć .. ? I zrozumieć dlaczego tak się stało ? .. Los tak chciał .. Rozdzielić coś ważnego na próbę przetrwania ..
|
|
|
|