 |
Wracam z piątkowej imprezy w sobotę, a tam niedziela.
|
|
 |
spadam w dół, nie próbując nawet chwycić waszych rąk, by zatrzymać się choć na chwilę.
|
|
 |
zgaś mój ból, aby nigdy więcej mojej duszy nie uwierał .
|
|
 |
nienawiść do siebie, budzi się we mnie każdego dnia od nowa .
|
|
 |
Teraz czuję, że to prawdziwy koniec. Podobno jeśli przekroczy się jakąś granicę bólu, wszystko zaczyna się układać, bo po prostu przestajesz oczekiwać czegokolwiek od świata. To właśnie dzieję się ze mną. Już mi nie zależy, abyś wracał i szczerze, już nawet nie boli mnie fakt Twojego odejścia. Zaczynam od nowa./esperer
|
|
 |
“Grunt to nie przywiązywać się do niczego.”
|
|
 |
rzeczywistość budzi mnie swym czułym spierdalaj :)
|
|
 |
Odpuściłam, bo nie jestem taka, aby nalegać.
|
|
 |
Wszystko co dobre od początku ostrzega Cię końcem.
|
|
 |
Chyba właśnie po tym można poznać ludzi naprawdę samotnych. Zawsze wiedzą co robić w deszczowe dni. Zawsze można do nich zadzwonić, zawsze są w domu.
|
|
 |
“Próbuję uciec od siebie.”
|
|
 |
Co czuje człowiek, kiedy patrząc w lustro, nie rozpoznaje widzianej tam twarzy? | Jodi Picoult
|
|
|
|