 |
On nieziemsko przystojny. Ona szara myszka. On mieszka w willi. Ona w bloku. On ma forsy, jak lodu. Ona wręcz przeciwnie. On ma głowę w chmurach. Ona realistka z krwi i kości. On niedojrzały. Ona odpowiedzialna, zawsze twardo stąpająca po Ziemi. Przeciwieństwa się przyciągają. Stworzyli jedność. Ich ciała łączą się w miłosnym uścisku i delikatnym pocałunku przepełnionym błogą euforią. Na drodze do swej miłości napytykają wciąż nowe przeszkody, wynikające z dzielących ich różnic. Jednak nie zważając na to idą przez życie bujając w obłokach, z najukochańszą dla siebie osobą, uśmiechając się, jakby byli na haju. Jak się to skończy? Nie wiadomo. Oby happy endem, który tak rzadko się zdarza...
|
|
 |
Biegł tuż za mną, a ja uciekałam resztkami sił, ledwo łapiąc powietrze. Czułam na karku jego zimny oddech. "Kłamliwy drań" pomyślałam i przyśpieszyłam, uciekając przed moim niegdysiejszym księciem z bajki i bolesnymi wspomnieniami przypominającymi mi o Nim. Dlaczego mnie zdradził? Nie miałam pojęcia, nie zasłużył na moje łzy, które zmoczyły przód mojej ulubionej bluzeczki. Potknęłam się o korzeń, który nagle wyrósł tuż przed moim stopami, obutymi w tenisówki. W końcu mnie dogonił. Podał swoją opaloną dłoń i spojrzał na mnie swymi maślanymi, błękitnymi oczyma. Odgarnął blond grzywkę z czoła, przywołując wspomnienia, w których mierzwiłam jego wiecznie rozczochrane włosy. Kolejne słone łzy, zaczęły lecieć mi po policzku. Oddałam się mojej apatii, nie zwracając uwagi na chłopaka moich marzeń, który potraktował mnie, jak zabawkę.
|
|
 |
Jak cieszyć się życiem, gdy widzisz przed sobą chłopaka swych marzeń i wiesz, że za chwilę zniknie, jak oaza na pustyni
|
|
 |
Szłam ulicą z słuchawkami na uszach. Wpadłam na Ciebie i przeprosiłam cicho. Słowa zamarły mi na ustach, gdy obdarzyłeś mnie swym błękitnym, jak niebo spojrzeniem i nieskazitelnym uśmiechem. Kolana się pode mną ugięły. A Ty tylko powiedziałeś, że nic nie szkodzi i odszedłeś, tak szybko, jak się pojawiłeś...
|
|
 |
Patrząc, jak odchodzisz z inną żałuję, że życie to nie bajka Disneya i nie będzie happy endu...
|
|
 |
Leżąc na łóżku, układałam sobie treść SMS-a, który miał zakończyć nasze uczucie. Wmówiłam sobie, że Go nie kocham i lepiej będzie, jeśli On odejdzie z tą tapeciarą raz na zawsze. Myliłam się. Gdy wysłałam SMS-a mającego to zakończyć popłakałam się, jak dziecko. A gdy mi napisał, że wyjeżdża pobiegłam na lotnisko, żeby go zatrzymać...
|
|
 |
Leżąc na łóżku, układałam sobie treść SMS-a, który miał zakończyć nasze uczucie. Wmówiłam sobie, że Go nie kocham i lepiej będzie, jeśli On odejdzie z tą tapeciarą raz na zawsze. Myliłam się. Gdy wysłałam SMS-a mającego to zakończyć popłakałam się, jak dziecko. A gdy mi napisał, że wyjeżdża pobiegłam na lotnisko, żeby go zatrzymać...
|
|
 |
Leżąc na łóżku i stwarzając pozory, że się uczę podjadałam lody karmelowe, gdy dostałam SMS-a. Wyświetlił mi się całkiem znany numer. Otworzyłam go szybko. Jego treść brzmiała: "Hej, Kotku. Ładnie Ci w różowym", odruchowo zerknęłam na moją różową tunikę. Potem przeniosłam wzrok na okno, wychodzące na balkon. Zauważyłam przy nim jakiś ruch. Otworzyłam drzwi prowadzące na balkon, na który niełatwo było się dostać. Przerwałam rozmyślania i spojrzałam na tego jedynego, który spoglądał na nie z miłością i oddaniem. Wtuliłam się w Jego ciepłą pierś. A On pocałował mnie długo i namiętnie...
|
|
 |
Obgryzam paznokcie, śpię z pluszowym misiem, oglądam Disneya, wciąż wierzę w Świętego Mikołaja i lubię Smerfy. Ale, czy przez to traktujesz mnie, jak powietrze? Jak chorą psychicznie lub naćpaną, od której trzeba trzymać się z dala? Może i zmieniam zdanie co chwilę. może i mam tysiąc pomysłów na minutę, ale to nie znaczy, że jestem na haju, że po prostu możesz mnie traktować, jak niedojrzałą, niewartą Ciebie gówniarę...
|
|
 |
Myślałeś, pisałeś, dzwoniłeś, kochałeś. Ale mnie to nie ruszało. Zauroczył mnie inny, który się mną pobawił i rzucił. Ty wytrwałeś i teraz otaczasz mnie swymi ciepłymi ramionami, bym nie zrobiła czegoś, czego będę żałować do końca mojego beznadziejnego życia. Ty wiesz, że ja nic do Ciebie nie czuję, rozumiesz i szanujesz naszą przyjaźń. Pocieszasz, pomagasz, mimo że nie zasłużyłam na Ciebie, ani twoje pozytywne uczucia, którymi otulasz mnie za każdym razem, gdy Cię widzę. Na te słowa uśmiechasz się i robisz drinka, który odrywa mnie od problemów cholernej codzienności...
|
|
 |
Pewnie myślisz, że jestem dziecinna i cholernie naiwna. Jasne. W końcu oglądam Smerfy, śpię z pluszowym misiem, boję się ciemności i uwierzyłam we wszystko co mi powiedziałeś, kochając przy tym mocno, jak dziecko...
|
|
|
|