 |
spoglądałam w najpiękniejsze oczy na świecie.
|
|
 |
Bo są na świecie osoby , które mogą totalnie zmienić wszystko , a szczególnie wyraz twarzy.
|
|
 |
Uwielbiam, kiedy budzisz mnie pocałunkiem. Chuj, że jest to tylko dwukropek i gwiazdka w smsie.
|
|
 |
Chce mieć Cię na wyłączność. Chłonąć Twój zapach. Zapamiętywać wspólne chwile. Topić się w Twoich oczach. wiesz? uwielbiam Cię. Kocham Cie.
|
|
 |
lubiła tracić nad sobą kontrolę, gdy był obok. lubiła ich wspólną prywatność, nic innego się wtedy nie liczyło. szkoda, że dobre chwile, tak szybko mijają, że tak bardzo myliłam się co do ciebie.
|
|
 |
to właśnie On jako jedyny, z ruchu moich warg, potrafił wyczytać każde z tych uczuć, nawet ten minimalny ból, perfekcyjnie osłaniany fałszywym uśmiechem, był mu znany. to On, doskonale wiedział, że jedynie swoją obecnością nadaje sens chwilom, że dla mnie jest kimś więcej, kimś kogo darzę coś ponad marne uczucia.
|
|
 |
stary, kobietę się kocha, mimo wszystko. po to jest. i masz z nią sypiać, masz doznawać z nią nowych doświadczeń, ma być wam cudownie - ale nie tylko wokół tego to się kręci. przytulaj ją. daj jej swoją bluzę, gdy będzie marzła i daj serce, kiedy ona odda ci swoje.
|
|
 |
w głośnikach nasza piosenka , w jednej ręce kubek gorącego kakaa , w drugiej telefon a na ekranie laptopa jego zdjęcia - taka tam codzienność.
|
|
 |
- zjebałam to. - wyjąkałam siedząc skulona na kanapie. - oboje to zjebaliśmy. nie potrafiliśmy przyznać się do tego co do siebie czuliśmy. próbowałem.. nie dałem rady tego z siebie wydusić, duma mi chyba nie pozwalała czekałem na twój ruch, nie doczekałem się. tak cholernie bolała mnie twoja obojętność. chciałem zapomnieć dlatego znalazłem sobie pocieszenie w innej. - skończył mówić i odpalił papierosa. - dajmy sobie szansę. - poprosiłam. - boję się. boję się, że znowu to zjebiemy i dalej zostanę z poszarpanym sercem. - syknął zaciągając się szlugiem. - kochasz mnie? - zapytał. - cholernie. - odpowiedziałam. - a ty mnie? - rzuciłam przyciszonym głosem. zamachnął się i zwalił ze stołu całe szkło. - kurewsko. - syknął uderzając pięścią w stół.
|
|
 |
Może i jestem dziwna,ale nie lubię gdy on do mnie mówi "Kocham Cię" , wolę gdy on mnie pocałuje, obejmie, jakoś to pokaże jak bardzo mu na mnie zależy.
|
|
 |
może kiedyś znajdzie się ktoś, kto uwolni mnie od tych wspomnień. może Jego kolor oczu przysłoni te, które nadal tak mocno kocham. może znajdzie się ktoś kto piękniej będzie mówił o miłości, i piękniej szeptał 'dobranoc'. może będzie miał bardziej delikatny dotyk od Niego i będzie piękniej pachniał. może znajdzie się kiedyś ktoś, kto wymarzę mi Go z pamięci.
|
|
|
|