 |
|
między niebem, a ciszą,
spotykamy siebie,
|
|
 |
|
każdy miał w życiu moment, że nie chciał miłości, nie chciał jej czuć od kogokolwiek, tak sobie wmawiał każdego dnia widząc zakochane pary na ulicach, bronił się przed nią jak małe dziecko przed dentystą. ale przychodzi czas, że pomimo naszej fortecy miłość w mgnieniu oka burzy ją i dociera do naszego pompującego krew mięsa, które zmienia się w serce gotowe do oddania jako największy skarb. skarb, który jest kruchy jak szkło, lecz cenny jak złoto. skarb, który odrzucony usycha szybciej niż kwiaty, skarb, który jest stworzony tylko po to by kochać i być kochanym. skarb, który jest najczulszym miejscem człowieka.
|
|
 |
|
Nie wracaj do przeszłości , o której chcesz zapomnieć
|
|
 |
|
Czułeś tak kiedyś jakby wszystko wkoło było takie ciężkie i przygniatało Cię w dół o wiele mocniej, ciężej niż sama grawitacja?Jakby nawet powietrze opadało Ci na ramiona i zmuszało swoją nadludzką siłą do położenia się na deski? Jakbyś zapadał się sam w sobie, w swoich ulubionych miejscach nie mogąc odnaleźć w nich tego co tak bardzo uwielbiałeś wcześniej? Czujesz zmęczenie osadzone na końcach Twoich rzęs, wpływające do Twoich oczu i sprawiające, że stawały się czerwone bardziej od malin, a pomimo tego nie mogłeś zmusić się do snu? Zamykasz oczy, przyciskasz je starannie i masz czerń przed oczami, czerń, która zamienia się w wspomnienia, które bolą bardziej niż mocny kop w brzuch. Wspomnienia, które ciążą Ci na barkach każdego dnia. Wspomnienia, które są ranami, których nie zagoi się nigdy. Bliznami, które zawsze pozostawią ślad, choćbyś nie wiem jakich kremów i maści używał. Zamaskujesz,ale już zawsze znajdziesz miejsce, gdzie one będą. Zniszczyło Cię tak krótkie słowo - wspomnienia.
|
|
 |
|
Znowu przygryzam wargi, przemywam twarz wpatrzony w sufit nostalgii bez gwiazd, jak w bezmiar porażki.
|
|
 |
|
Zaiste strach to wszystko co mam dziś.
|
|
 |
|
Emocje jak pierwiastki zła, nazbyt mgliste ja, w schizofrenicznych snach - tak brak mi odwagi, brak mi słów by pogardzić nami bez sensu, zatem tonę we łzach jak krople deszczu..
|
|
 |
|
Bezsenność, szklana pułapka, jak czysty instynkt, z uśmiechem sadysty, kierunek wydrapują blizny.
|
|
 |
|
Otwieram puste garści, gotowy wypruć serce, odi ergo sum - nienawidzę więc jestem.. jeszcze!
|
|
 |
|
Liczę na cud wbrew temu co nam pisane, rzuceni na skałę, pośród łez wywołujemy zamęt.
|
|
 |
|
Szukamy własnych dróg - kompromis jest dla słabych, układają piekielny bruk codzienności ofiary, na siwym niebie czarny kruk - to symbol przegranych, przeprawy na drugi brzeg wewnątrz nas samych.
|
|
 |
|
Mam wrażenie ze jest Ciebie,coraz mniej.
|
|
|
|