 |
jestem jak samotne drzewo na środku podwórka, wydaje słodkie owoce tylko wtedy, kiedy impuls mam
|
|
 |
życie tutaj to komedio-dramat, innego nie znam, mamy czerwone oczy, brudne ręce i serca
|
|
 |
myślę pozytywnie, nic mnie nie wkurwi dzisiaj, idę, po prostu idę, spacer to dobry zwyczaj, wdech i kurwa wydech, i do dziesięciu zliczam, tlen rzekomo uspokaja, więc się nim upajam, śmiech to zdrowie, więc chodzę z uśmiechem na mordzie jak pajac :)))
|
|
 |
rośnie nadzieja, nie mam nic do powiedzenia, chciałabym to poczuć, dotyk przeznaczenia, jeszcze nie teraz, ale zobaczysz mnie z bliska, w końcu ta miłość, nie może być platoniczna:))))))))))))
|
|
 |
"twoje oczy, to ratunek, przepraszam, że tak wolno, ale inaczej, nie umiem" !!!!!
|
|
 |
chciałam zrobić coś, ale nie wiedziałem jak, ciągle gryzło sumienie, mówiło: "ej, weź ogarnij"
|
|
 |
nie wiem czy to ja, czy świat zwariował, bo mimo upływu czasu nadal wierzę w jej słowa.
|
|
 |
wiesz, zawdzięczam Ci naprawdę wiele, bo pomogłaś mi, choć częściej Cię widziałem, jak miewałem gorsze dni
|
|
 |
pamiętasz, mówiłem ci że nie mam nic, jakie nic? mam ciebie główny powód by żyć
|
|
 |
jak wbiłem to piłem i tak póki mogłem ustać, gdy mało mówiło serce za dużo krzyczały usta,kurwa!
|
|
 |
im rzadko kiedy ufam,upadł wizerunek dawno, od prawdy chcieli uciec ,uciekając w kłamstwo
|
|
|
|