 |
Czuła, że powraca do dawnych nawyków. Z każdym mijającym dniem wszystkie pozytywne myśli towarzyszące jej od kilku tygodni stawały się coraz słabsze. To cholernie męczące starać się być szczęśliwą cały dzień, a ona już po prostu nie miała na to energii.
|
|
 |
Codziennie popełniamy ten sam błąd, oddając skrawek wnętrza ludziom, którzy w zupełności na to nie zasługują.
|
|
 |
Chodź, zróbmy coś szalonego, zakochajmy się w sobie, bądźmy razem czy coś. /
|
|
 |
I cóż, że jej oczy szkliły się od napływających nieustannie łez, skoro wiedziała, że zaraz przygarnie
ją do siebie i zapewni, że wszystko będzie dobrze. To dzięki niemu miała siłę wciąż się podnosić
z bolesnych upadków, których doświadczała niemalże każdego dnia..
|
|
 |
Nie jest tak łatwo wyjść z czyjegoś życia, spakować wszystkie wspomnienia i zapomnieć.
|
|
 |
" ..Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i,
nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół,
ale kocham Cię! kocham! wciąż Cię kocham kurwa,
i nie znam już innych słów,
to jest zbyt trudne.. " / Pezet
|
|
 |
mówisz , że to jebany margines społeczny - bo ćpają, piją , rozwalają przystanki, napierdalają się na środku drogi, wyrywają ławki, malują po murach, chodzą w kapturach na głowach i odpierdala im szajba ? chuj mnie to boli - ja kocham tych zdemoralizowanych ludzi, i zabiłabym za te mordy
|
|
 |
- wolna? zajęta? - szlachetna singielka, milordzie!
|
|
 |
Tylko cichy szum wiatru odrywał ją od wspomnień a poranne promienie słońca dzieliły czas, na ten przepłakany w nocy i ten za dnia, w którym trzeba było zmuszać osobno każdą komórkę ciała do wykonania najprostszych czynności, które trzymają człowieka przy życiu. Tylko po co, skoro nie ma Ciebie?
|
|
 |
A teraz będę żyła dla siebie, dla drzewa, dla chodnika i dla cegły, będę żyła chociażby
dla podmuchu wiatru, będę żyła dla wszystkiego żeby nie dać Ci tej satysfakcji,
że żyłam tylko dla Ciebie
|
|
 |
Zawsze wszystko robiłam lepiej od Niego . Bardziej kochałam , pisałam , płakałam po prostu chyba bardziej cierpiałam .
|
|
 |
Decydując się na znajomość z Tobą nie sądziłam, że zaangażuję się w nią tak absolutnie i bezwarunkowo, że narodzi się we mnie coś znacznie silniejszego, niż oczekiwałam po tym związku, że stanie się to, czego się bałam i zapewne boję się nadal. Dałeś mi odczuć tyle ciepła i tyle zrozumienia, ile nie dał mi w życiu nikt, bo nikt, kogo los postawił na mojej drodze, nie umiał mnie pojąć, nie potrafił mnie zrozumieć. Każdy chciał mnie zmieniać, dostosowywać do subiektywnie postrzeganej przez siebie utrwalonej formuły zachowań i posunięć. Ty jeden nie próbowałeś. Chciałeś mnie taką, jaką jestem, z całą moją złożonością, nieprzewidywalnością, trudną i krytyczną, z wszystkimi moimi wadami.
|
|
|
|