 |
"Słyszałem wiele takich tekstów przez całe życie typu: -Człowiek się uczy na błędach. -Co nie zabije to wzmocni. -Podróże kształcą. To wszystko nieprawda. Nie podpisałbym się pod tym i moim dzieciom bym tego nie powiedział. Bo jestem psychologiem od 25 lat i znam ludzi, którzy potrafią 10 lat walić głową w ścianę. I ciągle są zdziwieni, że ich głowa boli a ściana stoi. Także człowiek się uczy na błędach wtedy kiedy wie, że je popełnia. Podróże kształcą? Tak, ale tylko wykształconych ludzi. Ludzie jadą do Egiptu, stoją pod piramidami i mówią: Patrz jaka niska, wyższa się wydawała. I to jest koniec refleksji na temat 3 tysięcy lat historii. Jadą do Meksyku i na pytanie 'Jak było?' mówią: Meksyk jak Meksyk ciepło było. [...] No i co nie zabije to wzmocni, to nieprawda. Co nie zabije to, nie zabije, wcale nie musi wzmacniać. Potrafi sponiewierać i zostać na całe życie."
-Jacek Walkiewicz
|
|
 |
|
Nie wiedziałam, że drugi człowiek może tak boleć, że obojętność to taka ukryta broń./esperer
|
|
 |
"Miejsce, w tym także miasto, to zawsze ktoś. Bez osoby miejsce po prostu nie istnieje. Dotyk czyni miejsce. Trwać w dotyku to tyle, ile mieć miejsce; coś miało miejsce, bo mnie to dotknęło, wiersz miał miejsce, gdyż zostałem dotknięty. I jeszcze - tyle mnie, ile miejsca zajmuję, ile kontaktu mogę nawiązać, ile mogę dotknąć, wziąć (w ręce, na siebie, na język)."
- Karolina Felberg "Świetlik w mieście w: mistrz świata, szkice o twórczości Marcina Świetlickiego"
|
|
 |
"Mówię coś, a w głowie mam stare numery telefonów, nieaktualne adresy, mnóstwo bardzo wulgarnych wyrazów." - Świetlicki
|
|
 |
Mieszasz mi w głowie, stanowczo za bardzo. Mówisz inaczej, ale Twoje zachowanie i sposób patrzenia pokazuje przeciwieństwo Twoich słów. /kokaiina
|
|
 |
|
w lewej ręce blanta kręcę !
|
|
 |
Nic między nami nie ma, tak ? To co było między nami to jest nic. tak ? Przecież to Twoje słowa. Więc wytłumacz mi dlaczego siedziałeś wkurwiony z wlepionym wzrokiem we mnie kiedy siedziałam w Twoim kolegą? Dlaczego robileś mi później wyrzuty, że dawałam mu się smerać po ręce i zniknęłam z nim na pół godziny na imprezie? Przecież sam mnie zapewniałeś, że między nami nic nie będzie to skąd taka reakcja ? Kiedy wróciliśmy z imprezy i kładliśmy się spac chciałam cię objąć a Ty powiedziałeś, żebym sobie poszła do niego, bo najpierw kręce z Tobą a potem z nim. Nie rozumiem toku Twojego myślenia. A to, że później i tak chciałeś żebym posmerała Cię po brzuszku już rozjebało mi system całkowicie. /kokaiina
|
|
 |
"Przez chwilę widziałam Cię w tłumie. Później odkryłam, że ludzie którzy zostali rozdzieleni z kimś, kogo kochają, często dostrzegają ukochaną osobę w obcym człowieku. To ma jakiś związek z tym, że część mózgu odpowiedzialna za rozpoznawanie ludzi jest przegrzana i zbyt szybko reaguje. Ta okrutna sztuczka umysłu trwała zaledwie kilka chwil, ale to wystarczyło, żebym poczuła wręcz fizycznie jak bardzo Cię potrzebowałam."
— Rosamund Lupton "Siostra"
|
|
 |
"We all remember the bed time stories of our childhoods. The shoe fits Cinderella, the frog turns into a prince, sleeping beauty is awakened with a kiss. Once upon a time and then they lived happily ever after. Fairy tales, the stuff of dreams. The problem is, fairy tales don't come true. It's the other stories, the ones that begin with dark and stormy nights and end in the unspeakable. It's the nightmares that always seem to become reality. - The person that invented the phrase "Happily ever after" should have his ass kicked, so hard!"
— Grey's Anatomy
|
|
 |
"You know when you were a little kid and you believed in fairy tales? That fantasy of what your life would be -- white dress, prince charming who’d carry you away to a castle on a hill. You’d lie in your bed at night and close your eyes and you had complete and utter faith. Santa clause, the tooth fairy, prince charming -- they were so close you could taste them. But eventually you grow up and one day you open your eyes and the fairy tale disappears. Most people turn to the things and people they can trust. But the thing is, it’s hard to let go of that fairy tale entirely because almost everyone has that smallest bit of hope and faith that one day they would open their eyes and it would all come true."
— Grey's Anatomy
|
|
 |
Szczęście to sprawa sumienia, szczęście to chyba także suma cierpień, rozgoryczeń, rozczarowań, przegranych miłości: i ten rachunek tylko wtedy nazwać możemy owym dziwnym słowem, jeśli przeciwstawimy mu sumę rzeczy dokonanych, pragnień, miłości i walk.
— Marek Hłasko "Po prostu" nr 23 z 1955 r.
|
|
|
|