 |
Z każdym mijającym dniem analizuję swoje myśli i słowa, które wypowiadam, które do kogoś piszę. Szukam jakiegoś konkretnego punktu zaczepienia, który byłby w stanie mi powiedzieć co tak naprawdę czuję w sobie, czego się boję, przed czym się bronię. I nadal nie jestem w stanie znaleźć na to wszystko dobrej odpowiedzi, bo ciągle coś się zmienia, coś się dzieje, co powoduje, że ma na mnie tak drastyczny wpływ. Ludzie się pojawiają i po chwili znikają, a za tym idzie mętlik, tak cholernie ciężki mętlik do opanowania. Bo znów zamknęłam się w sobie i zderzyłam z własną podświadomością i wewnętrznym pragnieniem. Zderzyłam się z własną osobowością i charakterem, nad którym wciąż nie mogę znaleźć pełnej kontroli. Gdzieś w środku boję się, że to mnie właśnie zniszczy, że sprawi, iż coś pęknie w mojej duszy na dobre, że się poddam ostatecznie, ale nie mogę tego zrobić. Nie teraz, kiedy chociaż moje życie zawodowe zaczyna nabierać sensu. Bo życie prywatne jest bardziej skomplikowane niż sądziłam.
|
|
 |
Ponownie się poddaje i odpuszczam walkę o siebie i o życie? Nie, chyba nie. Po prostu wysiadam momentami bardziej niż powinnam, tracę chwilowy dystans do siebie i życia, ale nie mówię jeszcze tego stanowczego stop, bo w głębi duszy liczę na jakąś zmianę. Na jakiś przełom, który mógłby nastąpić w moim życiu. Jednak mam świadomość, że to nie nastąpi zbyt szybko, bo za dużo jest tego wszystkiego. Za dużo bezsilności we mnie i zbyt mało wiary w to, że chcę i potrafię coś osiągnąć. A nie mogę ponownie robić czegoś wbrew sobie i pod dyktando innych, bo to się nie uda, nie wyjdzie tak, jak powinno. Przecież to byłaby porażka po całości. Gdybym miała właśnie teraz osunąć się na ziemię i poddawać w tak łatwy, a zarazem skomplikowany sposób. Bo nie chcę tego robić, nie chcę się poddawać, chcę iść dalej przez życie, ale to jeszcze nie ten moment, kiedy porzucę wszystko co wraca do mnie, co sprawia, że tak łatwo rezygnuję z marzeń. Bo przecież na wszystko musi być czas.
|
|
 |
Nie, nie mogę mu ulec po raz kolejny. Nie mogę sobie na to pozwolić po naszej ostatniej rozmowie. Co z tego, że ja dałam swoje warunki, a on zwyczajnie powiedział, że musi wszystko przemyśleć, że napisze za jakiś czas? Nic, kompletnie nic z tego nie ma, ponieważ nie odzywał się przez tydzień. I nagle dzisiaj postanowił się odezwać, tak nagle mówiąc, że nie mógł wcześniej pisać. Ale co mnie to tak naprawdę obchodzi? Już nic. Bo dał mi wyraźnie do zrozumienia, że dla niego nasza znajomość nic nie znaczy. Ja oczekuję jednego, on zaś drugiego. Jednak skończyło się moje pobłażanie. Nie będę tkwić dłużej w znajomości, która nie ma żadnej przyszłości. Skoro po przeszło trzech latach on wciąż nie jest gotowy zadzwonić, ani przyjechać, to mówię sobie dość i idę inną ścieżką. Taką gdzie nie będzie miejsca dla niego. Ostatecznie to zostało zakończone.
|
|
 |
To nie miało tak prawa się ułożyć. On nie miał prawa zagościć na dłużej w moim życiu, a jednak pozwoliłam mu na to. Dziś mam do siebie o to pretensje, bo nie wiem czemu tak zrobiłam, nie wiem czego chciałam. Czy może brakowało mi jakiejś bliskości i miłości? A może pragnęłam za wszelką cenę przyjaźni, aby nie czuć się samotna pomimo, że miałam wtedy już kogoś? Od przeszło trzech lat szukam odpowiedzi na te pytania i wciąż nie mogę ich znaleźć. Zaczynam się coraz bardziej w tym gubić, bo ciężko mi zrozumieć czego ja naprawdę chciałam wtedy od życia. Dlaczego go wpuściłam do swojego serca, skoro wiedziałam już wtedy, jak ludzie potrafią ranić i zdradzać. Może gdybym nie popełniła wcześniej błędu z wybaczeniem zdrady, to nie dopuściłabym nowej osoby do swojego życia, ale zrobiłam to. I muszę dziś płacić za to bardzo wysoką cenę. Muszę zmierzać się z tym wszystkim co się ze mną od środka dzieje. Muszę walczyć z myślami, jak i swoją słabością. Muszę uważać na każdy ruch, który popełniam.
|
|
 |
Hałas przedziera się przez moje serce. Coś toczy we mnie walkę. Tak, to uczucia i niespełnione marzenia. Ponownie uderzają w moją podświadomość i komunikują mi o tym co robię źle, jak dalej powinnam postępować. Ale ja nie biorę nic do siebie. Nie jestem w stanie walczyć z tymi emocjami i myślami, które sprawiają, że czuję pustkę i samotność w sobie. Chociaż każdemu wydaje się, że to jest takie proste, że można rzucić wszystko i pójść na przeciw życiu, ale tak się niestety nie da. Bo z dnia na dzień jest coraz więcej dylematów, myśli, które krążą po głowie. I właśnie to sprawia, że buduję w sobie tyle niepewności i strachu zarazem. Tworzę coś co niszczy moja podświadomość. Z jednej strony wydaje mi się, że dobrze robię, że tak właśnie trzeba, ale mija kilka minut i znów zmieniam zdanie. Nie robię kroków do przodu, bo boję się zburzyć swój spokój. A jednak coś mnie pcha do ryzyka. I tego się boję, że chęć zdobycia czegoś nowego stanie się silniejszym pragnieniem od mojego sumienia.
|
|
 |
"Czuję tęsknotę, gdy znów sobie Ciebie wyobrażam."
|
|
 |
"Minął rok, minie następny, ale to nie wróci nigdy."
|
|
 |
"Będę obok, jak świat z nas zadrwi."
|
|
 |
Jest najlepszy, ale nigdy mu o tym nie mówiłam.
|
|
 |
"Nikt nie jest idealny, masz blanta, zapalmy."
|
|
 |
"Rozstania, powroty, czasem bez chęci powrotu. Jak się jebie to wszystko i gdzie jest wtedy zdrowy rozum?"
|
|
 |
I czasami jest mi bardzo zimno i bardzo smutno i nie ma nikogo kto chciałby zamienić moje łzy na uśmiech, ale to nic.
|
|
|
|