|
powolny proces kłamstw ruszył już dawno,a ty nie daj sobie wmówić, że fikcja jest prawdą
|
|
|
nie bądź naiwny, prawda cię zaboli
|
|
|
But never to touch and never to keep
'Cause you loved her too much and you dive too deep
|
|
|
And I want you to know, you're far from the usual
|
|
|
I'm your girl, you're my man
Promise to love you the best I can
|
|
|
wpadłeś po uszy
gdy rozmawiasz przez telefon
odkładasz słuchawkę i zaraz dzwonisz znowu
wpadłeś po uszy
jeśli tęsknisz za dniem bez przyjaciela
całe twoje życie nie ma celu
wiesz że wpadłeś po uszy jesli siedzisz w domu
nie chcesz się bawic
to wszystko o czym myślisz
wpadłeś po uszy gdy z kimś się spotykasz
ale wciąż myślisz o kimś innym
wpadłeś po uszy
gdy mówisz że kogoś kochasz
i naprawdę to wiesz
wszystko co kiedyś miało znaczenie już się nie liczy
|
|
|
Detox dla nadziei, że tego nie zburzy nic
Ta nadzieja trzyma wczoraj, jutro, dziś
|
|
|
Znasz na bank kogoś z kim chwilę trwają
zbyt krótko, że nawet całe życie to za mało.. ;);*
|
|
|
Rozum się zastanawia i nie może przestać. Czy byłam jakaś inna,czy byłam jakaś lepsza
|
|
|
Nie mam najmniejszego
zamiaru udawać przed Nim
kogoś, kim nie jestem. Nie
chcę Go okłamywać ani
oszukiwać. Chcę tylko mieć
szansę. Chcę mieć szansę
zobaczyć, co wyniknie z tej
"miłości". Nie pragnę Go po to,
by odhaczyć kolejną zdobycz.
Pragnę Go, bo nie robię nic
innego, jak tylko myślę o Nim.
Za każdym razem, kiedy jest
blisko mnie, nie mogę przestać
patrzeć w Jego oczy. Pragnę
Go, go jest inny, bo jest
uparty, bo jest odważny.
Pragnę Go, bo po raz pierwszy
nie boję się zaangażować.
Chciałabym żeby pozwolił mi
odkryć, jakie byłoby życie,
gdyby był jego częścią. Chcę
żyć Nim.
|
|
|
Kolejny dzień z piwem w jednym ręku, a w drugim papieros. Zaciągam się głęboko, popijając piwem. W koło pewłno myśli, obaw, strachu. Ciągle to samo, strach przed życiem, przed ludźmi, nie pozwala mi normalnie żyć. Nie czuje tej swobody, czuję lęk i przerażenie. Boje się nadchodzącego jutra, boje się jak skończy się dziś, boje się co stanie się za kolejne kilka dni. Tak bardzo boje się ludzi, tak bardzo ranią. Krzywdzą, i odchodzą, zostawiając nas z utratą tchu. Tak bardzo boje się żyć, tak bardzo boje się umrzeć. Tak, boje się tego co mnie czeka. Nie wiem czego chce, nie rozumiem siebie. Bo przecież jeśli chce się żyć, to czuje się tą satysfakcję, a skoro u mnie jej brak, to czy ja chcę umrzeć?
|
|
|
najpierw my otwieramy wódkę, potem wódka otwiera nas!
|
|
|
|