głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ajjet

Pezet  powrót do chwil gdzie rany goją się szybciej       M.

liryczny17 dodano: 29 stycznia 2012

Pezet, powrót do chwil gdzie rany goją się szybciej ///// M.

Życie jest za krótkie aby nie pozwolić sobie być szczęśliwym...

loczeq dodano: 29 stycznia 2012

Życie jest za krótkie aby nie pozwolić sobie być szczęśliwym...

Nie pał swoich mostów  Nigdy nie obracaj się i nie zamykaj za sobą drzwi  Ponieważ może zdarzyć się  że będziesz chciał przejść przez ten sam most raz jeszcze

anylkaa dodano: 29 stycznia 2012

Nie pał swoich mostów Nigdy nie obracaj się i nie zamykaj za sobą drzwi Ponieważ może zdarzyć się że będziesz chciał przejść przez ten sam most raz jeszcze

Chciałabym końcu spokojnie przespać noc.  Bez żadnego filozofowania  zamartwiania się.  Naprawdę  chciałabym.

anylkaa dodano: 29 stycznia 2012

Chciałabym końcu spokojnie przespać noc. Bez żadnego filozofowania, zamartwiania się. Naprawdę, chciałabym.

uwielbiam mówić z Tobą o niczym  i gdy wcinamy się sobie w zdanie  w tym samym momencie.

anylkaa dodano: 29 stycznia 2012

uwielbiam mówić z Tobą o niczym i gdy wcinamy się sobie w zdanie w tym samym momencie.

  specjalność facetów: znikanie.

anylkaa dodano: 29 stycznia 2012

" specjalność facetów: znikanie. "

Spadł na nią natłok przytłaczających myśli  których nie była  w stanie ogarnąć  które ciążyły jej na sercu niczym  niepotrzebny kamień..

anylkaa dodano: 29 stycznia 2012

Spadł na nią natłok przytłaczających myśli, których nie była w stanie ogarnąć, które ciążyły jej na sercu niczym niepotrzebny kamień..

Kiedy odszedł  miała ochotę wyrwać sobie z piersi to głupie   naiwne  dziecinne serce i podeptać je obcasami.

anylkaa dodano: 29 stycznia 2012

Kiedy odszedł, miała ochotę wyrwać sobie z piersi to głupie, naiwne, dziecinne serce i podeptać je obcasami.

Pozostało jej: rozpłakać się  usiąść albo wstać i iść dalej.  Szkoda tylko  że na to ostatnie wciąż nie miała wystarczająco  dużo sił..

anylkaa dodano: 29 stycznia 2012

Pozostało jej: rozpłakać się, usiąść albo wstać i iść dalej. Szkoda tylko, że na to ostatnie wciąż nie miała wystarczająco dużo sił..

kiedy trzymasz moją dłoń przysięgam  że wierzę.

anylkaa dodano: 29 stycznia 2012

kiedy trzymasz moją dłoń przysięgam, że wierzę.

momentem zwrotnym jest ten w którym nie możesz się rozpłakać bo nie masz już czym. kiedy Twoje ciało nie potrafi zareagować na ten prymitywny ból wbijającego się noża w Twoje plecy przez sam los. mózg nie jest w stanie przetworzyć pytania dlaczego życie tak strasznie kopie Cię w Twoją godność  a Twoje ręce nauczyły się drżeć na tyle mocno  że trzymanie kubka z kawą sprawia Ci problem jak co najmniej u staruszka z pląsawicą.

abstracion dodano: 28 stycznia 2012

momentem zwrotnym jest ten w którym nie możesz się rozpłakać bo nie masz już czym. kiedy Twoje ciało nie potrafi zareagować na ten prymitywny ból wbijającego się noża w Twoje plecy przez sam los. mózg nie jest w stanie przetworzyć pytania dlaczego życie tak strasznie kopie Cię w Twoją godność, a Twoje ręce nauczyły się drżeć na tyle mocno, że trzymanie kubka z kawą sprawia Ci problem jak co najmniej u staruszka z pląsawicą.

stoisz na tym pieprzonym balkonie o 4 nad ranem  znudzona kotłowaniem się w łóżku i niemocą spłodzoną przez niemożność zaśnięcia. w ustach papieros  poruszając tylko zębami kiepujesz za barierkę. dłonie  drżące  zmarznięte w kieszeniach Twojej bluzy. wszystko jest przerażająco szare  a cisza o tej porze porównywalna do tej w horrorze  kiedy morderca poluje na swoją ofiarę. stoisz  marzniesz i powstrzymujesz się od rutynowego płaczu mając świadomość  że zamiast łez z Twoich kanalików wydostałyby  się  szklące sopelki zważając na temperaturę i stan emocjonalny Twojego serca  w którym musisz zamykać drzwi zważywszy na przeciąg i panującą w nim pustkę.

abstracion dodano: 28 stycznia 2012

stoisz na tym pieprzonym balkonie o 4 nad ranem, znudzona kotłowaniem się w łóżku i niemocą spłodzoną przez niemożność zaśnięcia. w ustach papieros, poruszając tylko zębami kiepujesz za barierkę. dłonie, drżące, zmarznięte w kieszeniach Twojej bluzy. wszystko jest przerażająco szare, a cisza o tej porze porównywalna do tej w horrorze, kiedy morderca poluje na swoją ofiarę. stoisz, marzniesz i powstrzymujesz się od rutynowego płaczu mając świadomość, że zamiast łez z Twoich kanalików wydostałyby się, szklące sopelki zważając na temperaturę i stan emocjonalny Twojego serca, w którym musisz zamykać drzwi zważywszy na przeciąg i panującą w nim pustkę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć