 |
życie kurwi się jak przy krawężnikach czterdziestki, ale tylko wtedy, gdy je olewamy więc nie śpij, albo śpij dobrze i zdechnij *
|
|
 |
nie jestem typem, który kupuje kwiaty na randki, sama kup se czekoladki, ja muszę kupić fajki *
|
|
 |
siedząc w domu dopić wódkę, wyjść do ziomów gdzieś na wódkę i znów na pełnej kurwie myląc dzień wczorajszy z jutrem. *
|
|
 |
uderzam ręką w ścianę z całej siły chociaż tego nie chcę. to lepiej mieć złamaną rękę niż złamane serce.
|
|
 |
otwierasz oczy i czujesz życia ucisk, wychodząc z domu nie wiesz czy w ogóle wrócisz.
|
|
 |
jestem szlugiem, który odpalasz jeden za drugim, każdy buch odkłada się i kumuluje jak długi. dzień - długi, noc - krótka, dzień - szlugi, noc - wódka, dzień – noc, dzień - noc, dzień - noc, kurwa.. '
|
|
 |
potrzebuje tylko troche czasu, troche bitu, pare łyków i trochę grassu.
|
|
 |
ostatni raz widzisz moje oczy patrzące na Ciebie, nie będzie już okazji, bo nie spotkamy już siebie, pamiętasz tamten dzień? na moście westchnień rozkminialiśmy jak to zrobić i jak dalej będzie, zawiązaliśmy pętle, do śmierci nie rozłączni, żyjemy, daliśmy radę w końcu się uwolnić
|
|
 |
Nikt nie może uciec przed głosem własnego serca. -Paulo Coelho.
|
|
 |
jeśli będę taka, jakiej nie rozumiesz, o jedno Cię proszę. Kochaj mnie jak umiesz
|
|
 |
Nic na świecie nie zdarza się przez przypadek. -Paulo Coelho.
|
|
 |
wiem, że często zadaję ból tobie i uwierz, że bym z tobą w chuj pobiegł,
będę tu puszczał tracków full w obieg, a potem strzele sobie w łeb, jak Kurt Cobain
|
|
|
|