 |
tak.. mówiłam, ze nie będę niczego już w życiu żałowała, ze w końcu się ogarnę i będę cieszyła się wspomnieniami, które zostają. kłamałam.. żałuję, ze Cię poznałam. żałuję, ze nie odwróciłam głowy, gdy Cię zobaczyłam, ze porostu nie odeszłam od Ciebie, gdy byłeś blisko mnie. żałuję, ze wszystko zaczęło się od nowa, ze pozwoliłam żebyś znów pojawił się w moim życiu. tak - ŻAŁUJĘ każdej spędzonej z Tobą chwili. żałuję wszystkich tych wspomnień, które są teraz i które będą cały czas. żałuję, ze pozwoliłam sobie uwierzyć w Twoje słowa, choć wiedziałam, ze będą kłamstwem. żałuję, ze najzwyczajniej w świecie Ci zaufałam. ten jeden jedyny raz chciałabym wykreślić Cię z pamięci, nie znać Cię, nie pamiętać Twojej twarzy i Twojego uśmiechu. chciałbym zapomnieć o Tobie i o wszystkim co było. o każdej spędzonej z Tobą chwili, chciałabym żeby nigdy Cię nie było.
|
|
 |
Jak musisz to kłam, tylko rób to doskonale, amatorszczyzna mnie obraża.
|
|
 |
Ale serce nie było komputerem, nie miało klawiatury, nie dało się wcisnąć delete, wpisać nowej treści w mgnieniu oka i zrobić defragmentacji dysku...
|
|
 |
Nie umiemy pogodzić się z tym , co było , rozdrapujemy blizny jak jacyś ciekawscy smarkacze , którzy chcą sprawdzić , czy naprawdę boli tak samo
|
|
 |
Zimno się robi. Przydałoby sie Twoje 36,6 ° obok.
|
|
 |
choć nie był najwyższy i najlepiej zbudowany, był najbardziej męskim facetem jakiego spotkałam.
|
|
 |
będę się kłócić z kimś, kto zamiast mózgu ma dietetyczne ciasteczka.
|
|
 |
teraz , gdy mam się do kogo przytulić , świat wygląda inaczej .
|
|
 |
I tak łatwo mi jest dziś rezygnować ze mnie.
|
|
 |
z dnia na dzień jest coraz gorzej, nie widzisz tego ?
|
|
 |
Poproszę inny zestaw zdarzeń..
|
|
 |
|
Wiesz, czego nienawidzę najbardziej?
Nienawidzę paru pierwszych dni po naszej rozłące,
czasami tygodnia, czasem miesiąca. Nienawidzę tego
czasu kiedy wiem, że mogłabym byc tam z Tobą,
a jestem tu. Nienawidzę tej świadomości, że
znów zaczynam tęsknic, nie mogę Cię
zobaczyc, a jedyne co mogę zrobic to
gapic się daleko przed siebie i myslec, że
gdzieś tam za horyzontem mieszkasz sobie
i żyjesz spokojnie bez świadomości, że ktoś oddałby
wszystko, by Cię choc przez chwilę Cię ujrzec.
Nienawidzę tych nocy, gdy śpię na poduszce mokrej
od łez i nie mam nawet siły, by się podniesc.
Ból spowodowany Twoją nieobecnością w
moim życiu jest gorszy od zamętu jaki w nim zrobiłeś.
|
|
|
|