 |
Siły gasną, już nie myślę jasno
zatracam się, uwięziłeś mnie
już nie pojmuję, po co prowokujesz
zatrzymaj się, przeżyj taki stres
|
|
 |
Zabrałaś wiarę mi, dziś szukam jej.
W pustej butelce po żołądkowej gorzkiej.
Ziemi obiecanej oczy nie widziały me.
Szczerze? myślałem, że będzie prościej...
|
|
 |
Nie chcę Cię słuchać i nie chcę Cię widzieć już.
Widzisz w tym siebie? to skrucha, czy nóż?
|
|
 |
I chuj z tym co powiedzą. Żyję tak jak Ty - w błędach..
Nie pękam, a to że upadłem... nie znaczy że przegram.
|
|
 |
I byłem dzielony, lecz dzielny zawsze.
Wiedziałem, że siebie nie stracę - znam się.
|
|
 |
Tej czerni już nie chcę - chcę światła i barw.
Chcę świata i śmiechu. Nie straszny mi strach.
|
|
 |
I teraz tak płonę, i nikt mnie nie szuka.
|
|
 |
Byłem w piekle, było pięknie. Piekło nie istnieje bez nas.
Pewnie przez następne parę dni serce będzie mi pękać.
|
|
 |
Może tęsknisz, ja też tęsknie.
Rozjebałaś serce mi na części pierwsze jakieś milion razy milion razy więcej, więcej.
|
|
 |
Nie, nie płaczę, może czasem no a z czasem coraz rzadziej, to już radzę sobie lepiej odkąd nie jesteśmy razem.
To jest kłamstwo, ale często graweruje je w psychice. Żeby zasnąć i mieć gdzieś to chociaż wcale mi nie idzie.
|
|
 |
Od ludzi czuje chłód, chociaż krzyczą ' kocham '
|
|
 |
Wciąż dźwigasz mnie, a ze mną cały syf..
Wszystkie te dni kiedy nie mogłoby już być gorzej.
A gdy krew cieknie po ustach mi, i nie mogłem dalej iść.
Ty po cichu mówiłaś, że jednak mogę..
|
|
|
|