 |
Chciałbym patrzeć i rozumieć, słuchać i słyszeć prawdę. Żyć ile się da, a nie się bać że skończę nagle,
wiedzieć co jest fałszem, a co faktem w tym pojebanym bagnie, gdzie życia rytm często mija się z taktem.
|
|
 |
Nie umiem patrzeć wstecz tak by nie czuć nic i już nie wiem czy to pierdolony wstyd, żal czy śmiech.
Nie po to tyle lat przyszło mi tu być.Chcę poczuć to jak wtedy-chcę widzieć cel.
|
|
 |
“ Ile jeszcze będę czuł, że jestem niewystarczająco dobry we wszystkim. Nie jestem nawet dobry, a co jeszcze wystarczający. ”
|
|
 |
Ale byłem jak stonoga, która rozmyślając o tym, którą nogą ruszyć, stoi w miejscu.
|
|
 |
Serce konające,
Naturalnie krwawiące,
Przeszłością ogłupione,
Szyderczo potępione.
|
|
 |
Jak byłem potrzebny to wiedzieli gdzie mnie szukać. Teraz żaden z tych koleżków nie potrafi już zapukać. Ja żyję dalej, nie jest mi tu wcale smutno bo wolę zostać sam, ale widzieć jakie jutro.
|
|
 |
Tak to już bywa, nie każdy jest idealny. Fajnie jest być razem, ale trzeba trzymać się prawdy.
Bo jak jej nie ma, to jakby nie było związku wcześniej. Niedopowiedzenia? Na bank nie chcę.
|
|
 |
Nie chcę więcej kłamstw, opowieści dziwnej treści. Czas zagoi rany, los na Tobie się zemści.
|
|
 |
Musisz podjąć decyzje, czy stawiasz na siebie czy idziesz na łatwizne, co?
|
|
 |
To taki stan, w którym nie ma ciebie,
to taki stan, w którym nie znam siebie.
|
|
 |
Masz za ciasny sweter. Za ciemny podkład. Za krótką spódniczkę. Masz głupią przyjaciółkę, tępą pracę i rozdwajające się końcówki. Źle rozwieszasz pranie i zawsze rozgotowujesz makaron. Stale rozmazuje Ci się tusz, a do tego ślinisz się jak dzika przez sen.
Ale nawet, jak jesteś kompletnie do kitu, to gwarantuję Ci, że znajdziesz kogoś, kto nie będzie Ci tego stale wypominał. Dlatego jeśli jesteś z facetem, dla którego szklanka jest zawsze do połowy pusta, zabierz mu ją.
Nieważne, że nie jesteś ideałem – znajdź kogoś, dla kogo bezapelacyjnie będziesz.
|
|
 |
Po jednym za wszystkie kłamstwa małe i wielkie i skoro już tak to lepiej idź po następną butelkę. Będę chlać, aż wszystko jebnie i niech już jebnie. To jest mi nie potrzebne skończę sam będzie pięknie.
|
|
|
|