 |
Czy te oczy mogą kłamać? Jej oczy nie kłamią, zabiłaby za mnie, zamordowałbym za nią.
|
|
 |
a potem sam się znajdzie powód, by zwątpić, czy to się opłaca, znajdziemy powód by odchodzić, i sto powodów żeby wracać.
|
|
 |
nie wiem co zrobię, gdzie poniesie mnie przyszłość. jestem sama tutaj, właśnie teraz chce na zawsze zniknąć albo cofnąć czas, bo nie wiem czy mam żałować prawdy. chce tamtej chwili jeszcze raz, chce żeby było jak dawniej. i patrzę jak odchodzisz, Ty nigdy się nie obracasz i znam Cię lepiej niż siebie. nie mam do czego tam wracać. stajesz przede mną, a ja znowu stoję jak słup. chcę Ci powiedzieć, że wiesz co, ale nie mogę wydusić słów. więc spuszczam wzrok, a to jest zwyczajnie dziecinne i samej mi siebie żal, może po prostu gdzieś wyjdę. trafia mnie szlak jak myślę, że miałabym przestać. nie potrafię dłużej tak świat w twojej osobie się streszcza. kocham wszystko w tobie, bo wszystko jest inne niż myślę. a moje oczy błądzą tam, błądzą po twoim umyśle. przepraszam, że dzisiaj pewnie znowu Ciebie wyśnie, to przekracza wszystkie granice.'
|
|
 |
Są rzeczy, których nie zastąpisz. Są ludzie, w których nie zwątpisz.
|
|
 |
3 lata mijaliśmy się na szkolnym korytarzu, nie wiedząc, że jesteśmy tymi samymi gówniarzami, którzy kilka lat wcześniej byli w sobie tak bardzo zakochani...
|
|
 |
To wieczna niespodzianka w życiu nie ma nic na pewno.
|
|
 |
dlatego nic mi się nie chce, szczęście wchłaniam z powietrzem, takiego świata ja nie chcę, więc go sobie ulepszę.
|
|
 |
Albo nie umiesz, albo życie tak sprawiło, że o bólu nic nie powiesz, i ukryjesz wszystko, nawet miłość .
|
|
 |
Nic nie muszę, kochany, niczego nie powinnam. I nie dziw się, że mówię te słowa, od zawsze byłam inna.
|
|
 |
Nieraz w moim życiu minąłem się z fartem, Nie odejdę od stołu póki w rękach mam kartę.
|
|
 |
I jedyne czego teraz chciała, to sprawić, żeby on pożałował tego, że ją stracił. Żeby go zabolało.
|
|
 |
to tylko moja wina, że kochałam skurwysyna
|
|
|
|