 |
Pozwól, że opowiem Ci o znajomości, która trwa chociaż nie jest pewna swojej przyszłości, jednak pozwala pisać mi teksty o miłości, prawie tak intensywne, jak kolor jej paznokci.
|
|
 |
Żaden człowiek nie przygotuje Cię na swoje odejście. A już na pewno nie ten, który nauczył Cię swojej obecności.
|
|
 |
I nie wiem czy Cię mam, czy tylko tu jesteś...
|
|
 |
wyrzucam klucz aby nie móc już wracać do przeszłości.
|
|
 |
Zazdrość, jaka zazdrość ? Jeśli ona chce tylko Ciebie, to nie martw się o to, kto chce ją.
|
|
 |
Przepadam za nim, ale on i ja - to nigdy, przenigdy nie mogło się udać...
|
|
 |
Z kolejnym kieliszkiem wina zatęsknisz za nim choć wiesz, że to już nie ma sensu./inna_niz_myslisz_
|
|
 |
I znów będzie jesień./inna_niz_myslisz_
|
|
 |
Lubię takie wieczory pełne samotności. Siedzę na tarasie pijąc wino i patrząc w gwiazdy. Wspominam wtedy wiele chwil i Ciebie. W końcu zajmowałeś kiedyś w moim sercu szczególne miejsce.../inna_niz_myslisz_
|
|
 |
Chcę mimo tamtych pięknych dni zamknąć ten rozdział, bo lepiej by nam było nigdy się nie poznać.
|
|
 |
cz.2. wracając samotnie do pokoju, omiatam oczami te cztery ściany i wtedy serce zaczyna drżeć. gardło się zaciska i nie panuję już nad łzami. każdego cholernego dnia i nocy jesteś w moich myślach. i najbardziej przeraża mnie fakt, że upewniam się w tym, że nie pokocham nikogo tak bardzo jak Ciebie. że wykorzystałam dla Ciebie całą miłość którą byłam w stanie obdarzyć drugiego człowieka. pewność że jesteś miłością mojego życia powoli mnie wykańcza. maska pozornego szczęścia zmieni się w niewyobrażalną rozpacz i rozpadne się na kawałki, których z pewnością nigdy juz nie pozbieram. /bm
|
|
 |
cz.1 Widzisz mnie nieraz i zawsze otoczoną ludźmi, uśmiechniętą i pełną życia. mówisz ze świetnie sobie bez Ciebie radzę. dwa lata związku. wspólne życie, a Ty do chuja wciąż nie potrafisz zobaczyć kiedy duszę w sobie to wszystko...brak Twojej osoby, codziennych słów, rozmów czy zwykłego milczenia. wspólnego spania, jedzenia kolacji czy oglądania tv doprowadza do szału.. konanie z braku Twojego dotyku, pocałunków, tembru głosu, uśmiechu i tego jak patrzyłeś na mnie w ten cudowny pełen miłości sposób jest moim codziennym koszmarem. każda chwila w której muszę powstrzymywać się, żeby nie wybuchnąć spazmatycznym płaczem to moment w którym umieram kawałek po kawałku. puste miejsce w łóżku sprawia że nie wiem jak zasypiać. i w każdym momencie, nawet gdy śmieję się w głos, moje serce ściska rozżarzona obręcz. odkąd Cię nie ma żadnej nocy nie przespałam normalnie, bo męczy mnie myśl, że rano po przebudzeniu nie będę mogła napisać Ci ,,dzień dobry Kochanie". /bm
|
|
|
|