 |
a kiedyś, w niedalekiej przyszłości, wydam własną książkę, o naszej miłości. i tak, 'wkleję' tam kilka kartek z mojego pamiętnika. sprzeda się jako bestseller, zobaczysz. ludzie czytający ją dowiedzą się, jak ogromnie można za kimś tęsknić, robić wszystko, by próbować zatrzymać ukochaną osobę. napiszę tam również, jak czuję się dziewczyna, która zakochała się tak niesamowicie, że mogłaby zabić, ile wieczorów, nocy spędziła nieustannie patrząc się w telefon, czekając na jakąkolwiek wiadomość, znak życia od Ciebie. i przeczytają również o tym, jak można kogoś jednocześnie nienawidzić, ale i ogromnie kochać, jak jedna, wielka miłość, może zniszczyć nam całe życie. mam nadzieję, że Ty również ją przeczytasz, i pomyślisz wtedy o mnie..
|
|
 |
“3 zasada dynamiki Newtona: Jeżeli ciało A oddziałowuje na ciało B to ciało C się nie wpierdala.”/
|
|
 |
Nie chcę pisać o miłości, bo to zamknięty rozdział w moim życiu, przynajmniej na razie. Fakt - nigdy nie zapomnę chwil spędzonych z Tobą, i założę się że za każdym razem gdy Cię zobaczę zniknie mi uśmiech z twarzy. Mimo tego, nie pokażę Ci jak bardzo cierpiałam po naszym rozstaniu, jak na siłę szukałam nowego obiektu westchnień i każdego odstawiałam, bo nie przypominał mi chociaż trochę Ciebie.
|
|
 |
- przestań płakać! weź się w garść, on już na pewno o tobie zapomniał!- jesteś moją przyjaciółką, powinnaś mnie pocieszać, a nie jeszcze bardziej dołować. - wiem i przepraszam, ale użalanie się nad sobą nic nie da! w końcu przecież kiedyś musisz o nim zapomnieć, o tym, że istniał.- wątpię bym mogła zapomnieć o połowie mojego serca..
|
|
 |
kiedy życie daje Ci bad romance, pokaż mu swoją poker face, weź swój telephone, zadzwoń do alejandro. ;P
|
|
 |
przeczytasz Jego imię w internecie, w czyimś opisie czy notce. w jednej sekundzie żołądek wykonuje trylion obrotów, oddech ewidentnie przyśpiesza, a serce zaczyna bić niemożliwie głośno i szybko. nie możesz racjonalnie myśleć. mimowolnie usta zaczynają Ci drgać, a do oczu napływają nieskazitelne łzy. oszukuj się dalej, że o Nim zapomniałaś i nie żyjesz wspomnieniami jakie po sobie, pozostawił.
|
|
 |
i marzenia o wielkiej miłości, o byciu razem, o " i żyli długo i szczęśliwie " legły w gruzach.
|
|
 |
tak trudno jest zapomnieć o kimś kto sprawił, że nawet najgorszy dzień wydawał się nie być taki zły. o kimś kto umiał sprawić za pomocą kilku słów, że się uśmiechałam. o kimś, kto potraktował moje kruche serce, jak tanią zabawkę, znalezioną w pierwszym lepszym sklepie. Tak, o nim...
|
|
 |
inne będą nasze dni , adresy , telefony . kiedyś , po latach spotkasz mnie , idąc na przykład z żoną . kiedy się ukłonisz , no to spojrzę uśmiechnięta . twoja żona spyta : ` kto to ? ` powiesz : ` nie pamiętam ` .
|
|
 |
Abstrakcyjne słowa, które stają mi w gardle, a trudność ich wymowy jest wręcz absurdalna. usta drżą mi jak nigdy wcześniej, a Ty stoisz przede mną z litością w tęczówkach, pytając czy dobrze się czuję. świetnie, pomimo serca walącego jak wirująca pralka i faktu, że robię z siebie skończoną idiotkę, to świetnie - pomyślałam.
|
|
|
|