![1. Nie chcę wirtualnych relacji i wydarzeń. Chciałem zaprosić Cię do siebie i przedstawić swoim rodzicom. Spędzać czas razem pójść do kina i na koncerty. Przytulać Cię gdy jesteś smutna i trzymać kiedy jesteś przerażona. Chodzić w parze z Tobą i oglądać jak budzisz się w nocy gdy Ci niewygodnie i prosisz bym ścisnął Cię mocniej. Wypełnić przestrzenie między palcami splatając nasze dłonie w jeden komplet. Poczuć Twoje ręce na plecach i śledzić ścieżki na Twoich łopatkach od krzywej kręgosłupa. Czuć drżenie Twojego opuszka jak pędzlem wzdłuż falujących ścieżek mojej skóry. Owinąć ramiona wokół tułowia i nie puszczać Cię aż do wymiany wzajemnego szczęścia. Chciałem poczuć wzrost i upadek Twojej klatki piersiowej pod kocem. Pieścić twardość obojczyka ustami wzdłuż szyi i policzka znajdując wszystkie sekretne miejsca które czynią Cię szczęśliwą i sprawiają że uśmiechasz się do mnie gdy słońce chyłkiem przez nachylone żaluzje okna dokucza nam z obietnicą nowego dnia razem.](http://files.moblo.pl/0/9/7/av65_90768_34.jpg) |
1. Nie chcę wirtualnych relacji i wydarzeń. Chciałem zaprosić Cię do siebie i przedstawić swoim rodzicom. Spędzać czas razem, pójść do kina i na koncerty. Przytulać Cię, gdy jesteś smutna i trzymać, kiedy jesteś przerażona. Chodzić w parze z Tobą i oglądać jak budzisz się w nocy, gdy Ci niewygodnie i prosisz, bym ścisnął Cię mocniej. Wypełnić przestrzenie między palcami, splatając nasze dłonie w jeden komplet. Poczuć Twoje ręce na plecach i śledzić ścieżki na Twoich łopatkach od krzywej kręgosłupa. Czuć drżenie Twojego opuszka jak pędzlem wzdłuż falujących ścieżek mojej skóry. Owinąć ramiona wokół tułowia i nie puszczać Cię aż do wymiany wzajemnego szczęścia. Chciałem poczuć wzrost i upadek Twojej klatki piersiowej pod kocem. Pieścić twardość obojczyka ustami, wzdłuż szyi i policzka, znajdując wszystkie sekretne miejsca, które czynią Cię szczęśliwą i sprawiają, że uśmiechasz się do mnie, gdy słońce chyłkiem przez nachylone żaluzje okna dokucza nam z obietnicą nowego dnia razem.
|
|
![2. Chciałem rzeczywistości coś poważnego nie tylko na podstawie wyobraźni rozumiesz mnie? I prawdą jest to że nie znoszę żyć bez Ciebie bo gdy Cię nie ma tracę każdy powód do uśmiechu a łóżko jest bardziej szerokie. Chciałem być blisko Ciebie naprawdę leżeć i obejmować Cię. Nie całować nie patrzeć na Ciebie. Tylko przytulić Cię mocno i zapomnieć o życiu które dostarczyło mi tyle piekła wiedząc że Ty dajesz mi kawałek raju. Nie chciałem być dla Ciebie wszystkim chciałem być tylko kimś kogo nie zamieniłabyś na nikogo ani na nic innego. Ostatnio wróciłem do domu i brakowało mi rozmowy z Tobą pomyślałem że napiszę przepraszam że tego nie zrobiłem. To głupie idiotyczne ale zawsze wszystko wychodziło lepiej gdy kochałem Cię w milczeniu. Tęsknię za pocałunkami których nigdy nie dostarczyłaś i za Twoim spojrzeniem bo choć nigdy go nie widziałem jestem pewny że Twoje oczy są jak ciemne ściany pomiędzy kolorami wszechświata.](http://files.moblo.pl/0/9/7/av65_90768_34.jpg) |
2. Chciałem rzeczywistości, coś poważnego, nie tylko na podstawie wyobraźni, rozumiesz mnie? I prawdą jest to, że nie znoszę żyć bez Ciebie, bo gdy Cię nie ma tracę każdy powód do uśmiechu, a łóżko jest bardziej szerokie. Chciałem być blisko Ciebie, naprawdę, leżeć i obejmować Cię. Nie całować, nie patrzeć na Ciebie. Tylko przytulić Cię mocno i zapomnieć o życiu, które dostarczyło mi tyle piekła, wiedząc, że Ty dajesz mi kawałek raju. Nie chciałem być dla Ciebie wszystkim, chciałem być tylko kimś, kogo nie zamieniłabyś na nikogo ani na nic innego. Ostatnio wróciłem do domu i brakowało mi rozmowy z Tobą, pomyślałem, że napiszę, przepraszam, że tego nie zrobiłem. To głupie, idiotyczne, ale zawsze wszystko wychodziło lepiej, gdy kochałem Cię w milczeniu. Tęsknię za pocałunkami, których nigdy nie dostarczyłaś i za Twoim spojrzeniem, bo choć nigdy go nie widziałem jestem pewny, że Twoje oczy są jak ciemne ściany pomiędzy kolorami wszechświata.
|
|
![3. Biorąc już pod uwagę ogrom wszechświata byłoby wielką przyjemnością dla mnie to że gdybym nie mieszkał 506 kilometrów dalej i byłbym kosmosem to podzieliłbym się planetami z Tobą. Nigdy nie byłem dobry w pokazywaniu tego co czuję i wiesz o tym bardzo dobrze ale ja też za Tobą tęsknię i może gdybym powiedział Ci co się dzieje wszystko by się zmieniło. Być może. Ale wiesz że zawsze byłem zbyt tchórzliwy by tego dokonać. Czasami życie układa się tak że w ciągu jednej nocy tracimy to co planowaliśmy do końca życia a nostalgia nie pozwala nam spać spokojnie. Co gorsza tęsknota sprawia że chcemy umrzeć. Nawet piosenka ma swój koniec a nawet wtedy kiedy nie przestaje się jej kochać podobnie jest z nami. Nawet nie masz pojęcia ile razy myślałem o Tobie właśnie dziś. Wiesz jak to jest kochać kogoś kto mieszka daleko. Czuję się wtedy jak ptak patrzący na niebo z wnętrza klatki.](http://files.moblo.pl/0/9/7/av65_90768_34.jpg) |
3. Biorąc już pod uwagę ogrom wszechświata, byłoby wielką przyjemnością dla mnie to, że gdybym nie mieszkał 506 kilometrów dalej i byłbym kosmosem, to podzieliłbym się planetami z Tobą. Nigdy nie byłem dobry w pokazywaniu tego, co czuję i wiesz o tym bardzo dobrze, ale ja też za Tobą tęsknię i może gdybym powiedział Ci co się dzieje, wszystko by się zmieniło. Być może. Ale wiesz, że zawsze byłem zbyt tchórzliwy, by tego dokonać. Czasami życie układa się tak, że w ciągu jednej nocy tracimy to, co planowaliśmy do końca życia, a nostalgia nie pozwala nam spać spokojnie. Co gorsza, tęsknota sprawia, że chcemy umrzeć. Nawet piosenka ma swój koniec, a nawet wtedy kiedy nie przestaje się jej kochać, podobnie jest z nami. Nawet nie masz pojęcia ile razy myślałem o Tobie właśnie dziś. Wiesz jak to jest kochać kogoś, kto mieszka daleko. Czuję się wtedy jak ptak patrzący na niebo z wnętrza klatki.
|
|
![Zanim zaczniesz pytać mnie dlaczego nie dlaczego Cię odrzucam nie doceniam Twoich wszelkich starań nie działają na mnie te standardowe bajery idź do Niego i podziękuj lub wyklnij wedle upodobania bo to zasługi tylko Jego osoby. Przy tym nie próbuj zapomnieć że ten człowiek dał mi w życiu najwięcej szczęścia.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Zanim zaczniesz pytać mnie dlaczego nie, dlaczego Cię odrzucam, nie doceniam Twoich wszelkich starań, nie działają na mnie te standardowe bajery - idź do Niego i podziękuj lub wyklnij, wedle upodobania, bo to zasługi tylko Jego osoby. Przy tym nie próbuj zapomnieć, że ten człowiek dał mi w życiu najwięcej szczęścia.
|
|
![Dlaczego właściwie w tym trwam? Dlaczego zgadzam się na nasze rozmowy spotkania jego jednoznaczną obecność w moim życiu mimo związku z nią? Z założenia akceptuję tamtą relację wpisują ją w rzeczywistość a mimo to nie usuwam się? W Twoim mniemaniu jestem zabawką alternatywą na kolejne wieczory którą wykorzystuje jako odskok od codzienności? On nie jest automatem ma uczucia ma ich cały wachlarz i daje mi ich smakować. Statusy obraz sprzedawany znajomym i rodzinie to jedno. Drugie to serce w którym ja jestem priorytetem.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Dlaczego właściwie w tym trwam? Dlaczego zgadzam się na nasze rozmowy, spotkania, jego jednoznaczną obecność w moim życiu, mimo związku z nią? Z założenia akceptuję tamtą relację, wpisują ją w rzeczywistość, a mimo to - nie usuwam się? W Twoim mniemaniu jestem zabawką, alternatywą na kolejne wieczory, którą wykorzystuje jako odskok od codzienności? On nie jest automatem, ma uczucia, ma ich cały wachlarz i daje mi ich smakować. Statusy, obraz sprzedawany znajomym i rodzinie to jedno. Drugie to serce w którym ja jestem priorytetem.
|
|
![Wchodzę na jego profil już bez nadziei na to że ujrzę coś innego od wczorajszego obrazu. Wiem że będzie tam ten sam status w związku a obok odnośnik do jej facebooka. Kolejne kliknięcia wedle przewidywań. Tak boli. Mogłoby być inaczej? Czuję narastające błędy kiedy słyszę odgłos przychodzącej wiadomości. Od niego. Proponuje wieczorny spacer chce porozmawiać. Oczywiście że wyjdę. Oczywiście że znów posłucham opowieści o jego minionym dniu a potem wejdziemy na tematy szersze brudniejsze. Będę dla niego calutka z gównianą świadomością że nazajutrz to z tamtą panną się spotka i ją będzie całował nie mnie.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Wchodzę na jego profil już bez nadziei na to, że ujrzę coś innego od wczorajszego obrazu. Wiem, że będzie tam ten sam status, w związku, a obok odnośnik do jej facebooka. Kolejne kliknięcia - wedle przewidywań. Tak, boli. Mogłoby być inaczej? Czuję narastające błędy, kiedy słyszę odgłos przychodzącej wiadomości. Od niego. Proponuje wieczorny spacer, chce porozmawiać. Oczywiście, że wyjdę. Oczywiście, że znów posłucham opowieści o jego minionym dniu, a potem wejdziemy na tematy szersze, brudniejsze. Będę dla niego, calutka z gównianą świadomością, że nazajutrz to z tamtą panną się spotka i ją będzie całował, nie mnie.
|
|
![Nie potrafię nawet ocenić Twojego wieku bo nie patrzyłam na twarz nie zwracałam uwagi na zmarszczki na cerę na cokolwiek. Nie wiem jak zbudowany jesteś. Nie wiem ile dokładnie wzrostu masz na pewno jesteś wyższy ode mnie bo zadzierałam wzrok patrząc w Twoje oczy. Tak Twoje spojrzenie tylko ono przykuło moją uwagę na ten dłuższy moment. Nie wiem za wiele o Tobie. Właściwie nie wiem nic. Wiem tylko że przeraźliwie cierpisz. Twoje oczy tym krzyczały.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Nie potrafię nawet ocenić Twojego wieku, bo nie patrzyłam na twarz, nie zwracałam uwagi na zmarszczki, na cerę, na cokolwiek. Nie wiem jak zbudowany jesteś. Nie wiem ile dokładnie wzrostu masz, na pewno jesteś wyższy ode mnie, bo zadzierałam wzrok patrząc w Twoje oczy. Tak, Twoje spojrzenie - tylko ono przykuło moją uwagę na ten dłuższy moment. Nie wiem za wiele o Tobie. Właściwie nie wiem nic. Wiem tylko, że przeraźliwie cierpisz. Twoje oczy tym krzyczały.
|
|
![Nie mówię że to jest proste bo jest mi ciężko jak cholera. Doceniam jak nic innego że odsłoniłaś przede mną swoją duszę i ukazałaś serce wraz z wszystkim tym co czujesz. Jednakże wśród tych uczuć znajduje się także Twoja miłość do niego to uczucie z przeszłości. Wiem że gaśnie... Wiem że z nim walczysz a osobą której pragniesz jestem ja. Wiem to wszystko co nie zmienia faktu że sama świadomość mnie wypala wyrzucił z siebie podczas spaceru. Przyjrzałam Mu się uważnie z lekką nutą przerażenia. Co chcesz teraz zrobić z tym wszystkim? zapytałam łamiącym się głosem. Teraz? Teraz chcę Cię przytulić bo kiedy jesteś tak bardzo blisko i delikatnie drapiesz mnie po plecach a ja czuję Twój zapach i unoszącą się rytmicznie klatkę piersiową nie mam wątpliwości że jestem we właściwym miejscu.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
- Nie mówię, że to jest proste, bo jest mi ciężko jak cholera. Doceniam jak nic innego, że odsłoniłaś przede mną swoją duszę i ukazałaś serce wraz z wszystkim tym, co czujesz. Jednakże wśród tych uczuć znajduje się także Twoja miłość do niego, to uczucie z przeszłości. Wiem, że gaśnie... Wiem, że z nim walczysz, a osobą, której pragniesz jestem ja. Wiem to wszystko, co nie zmienia faktu, że sama świadomość mnie wypala - wyrzucił z siebie podczas spaceru. Przyjrzałam Mu się uważnie z lekką nutą przerażenia. - Co chcesz teraz zrobić z tym wszystkim? - zapytałam łamiącym się głosem. - Teraz? Teraz chcę Cię przytulić, bo kiedy jesteś tak bardzo blisko i delikatnie drapiesz mnie po plecach, a ja czuję Twój zapach i unoszącą się rytmicznie klatkę piersiową, nie mam wątpliwości, że jestem we właściwym miejscu.
|
|
![3 Siedzi za Nim kobieta. Ma najpiękniejszy uśmiech świata kiedy zagłębia się w książce której tytułu nie dostrzegam. Ten element jest jednak najmniej istotny. Ma ogromny brzuch. Patrzę na to siedzenie z nieopisanym wyobrażeniem tego że znajdują się na nim dwie osoby nie jedna. Tam biją dwa serca... Dojeżdżamy z wolna do przystanku na którym wysiadam. Przenoszę na powrót wzrok z tyłu autobusu na przednią szybę lecz po drodze zatrzymuję go na jednym dziecku. Przygląda mi się uważnie. Robiło przez cały ten czas dokładnie to samo co ja. Jest za małe by aż tak wiele zrozumieć? Posyłam mu uśmiech łudząc się że to zatrze obraz nędznego położenia które mogło wyobrazić sobie w oparciu o moją osobę.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
[3] Siedzi za Nim kobieta. Ma najpiękniejszy uśmiech świata, kiedy zagłębia się w książce, której tytułu nie dostrzegam. Ten element jest jednak najmniej istotny. Ma ogromny brzuch. Patrzę na to siedzenie z nieopisanym wyobrażeniem tego, że znajdują się na nim dwie osoby, nie jedna. Tam biją dwa serca... Dojeżdżamy z wolna do przystanku na którym wysiadam. Przenoszę na powrót wzrok z tyłu autobusu, na przednią szybę, lecz po drodze zatrzymuję go na jednym dziecku. Przygląda mi się uważnie. Robiło przez cały ten czas dokładnie to samo, co ja. Jest za małe, by aż tak wiele zrozumieć? Posyłam mu uśmiech, łudząc się, że to zatrze obraz nędznego położenia, które mogło wyobrazić sobie w oparciu o moją osobę.
|
|
![2 Wyjdzie wieczorem ze znajomymi do knajpy wypije to symboliczne piwo? A może zje kolację z kobietą którą kocha? Czy los postawił Ją na ścieżce którą prawdopodobnie tak bez opamiętania gna? Dzwoni Jego komórka. Drgnął. Mimowolnie zaczynam przysłuchiwać się Jego słowom początkowo zachrypnięte słucham przeradza się w profesjonalny ton. To z pracy dodatkowo zlecenie. Rozłącza się i wybiera kolejny numer Mamo przepraszam dzisiaj nie przyjadę. Rozumiesz praca . Życie zdewastowało Jego poczucie wartości. Wyobrażam sobie przez chwilę Jego matkę która z utęsknieniem czekała na syna przygotowując liczne pyszności. Lekkie ukłucie w sercu na myśl o jednej zagubionej kropli na Jej policzku. Łudzę się że to z tego wszechobecnego gorąca lecz nie to Jej błękitne oko jest autorem. Mężczyzna głębiej zapada się w siedzenie bierze oddech a ja mam wrażenie że rozumie popełniane błędy. Widać Jego ból czuje się jak marionetka. Nie ma pojęcia jak uciec z tego chorego teatru.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
[2] Wyjdzie wieczorem ze znajomymi do knajpy, wypije to symboliczne piwo? A może zje kolację z kobietą, którą kocha? Czy los postawił Ją na ścieżce, którą prawdopodobnie tak bez opamiętania gna? Dzwoni Jego komórka. Drgnął. Mimowolnie zaczynam przysłuchiwać się Jego słowom, początkowo zachrypnięte "słucham" przeradza się w profesjonalny ton. To z pracy, dodatkowo zlecenie. Rozłącza się i wybiera kolejny numer, "Mamo, przepraszam, dzisiaj nie przyjadę. Rozumiesz - praca". Życie zdewastowało Jego poczucie wartości. Wyobrażam sobie przez chwilę Jego matkę, która z utęsknieniem czekała na syna, przygotowując liczne pyszności. Lekkie ukłucie w sercu na myśl o jednej, zagubionej kropli na Jej policzku. Łudzę się, że to z tego wszechobecnego gorąca, lecz nie - to Jej błękitne oko jest autorem. Mężczyzna głębiej zapada się w siedzenie, bierze oddech, a ja mam wrażenie, że rozumie popełniane błędy. Widać Jego ból, czuje się jak marionetka. Nie ma pojęcia jak uciec z tego chorego teatru.
|
|
|
|