|
Jak dziś pamiętam tamte wakacje ... spałam, bo zemdlałam od upału, obudziło mnie dziwne swędzenie na ustach, byłam przekonana, że to mucha, więc nie dziwne było to, że otworzyłam oczy w złym humorze. Ujrzałam Ciebie, uśmiechającego się z kłosem w serce, którym łaskotałeś mnie po ustach.
- Ogłupiałeś? - spytałam. - obudziłam się przez Ciebie.
- No wiesz ty co, ja tu o ciebie dbam by Ci zimno nie było, a ty mnie wyzywasz! - Zaczął się śmiać, a ja spojrzałam na to co miałam na sobie. Moje ciało opatulały trzy grube śpiwory.
- Pomijając fakt, że jest ok. 30 stopni dzięki za troskę. - i zaśmiałam się po raz pierwszy tamtego dnia.
|
|
|
- Nie śmiej się ze mnie ! - krzyknął z uśmiechem na twarzy.
- Skąd wiesz, że się śmieje? Przecież mam szalik na ustach. - uderzyłam go lekko w ramię. On chwycił moją rękę i spojrzał mi w oczy.
- Bo Twoje oczy się śmieją, kochanie.
|
|
|
Kocham? Czy naprawdę? Czym się objawia miłość? Skąd mam wiedzieć, że to naprawdę Ty? Powinnam to poczuć, prawda? Wiedzieć, że potrafię cały mój świat wymienić na Ciebie, jednak, tak nie jest. Więc daj spokój już moim myślą i spadaj z mojego życia.
|
|
|
Najchętniej uderzyłabym się w czoło, gasząc ból w moich skroniach ... gdy tak patrzę na ten jej krzywy ryj, zastanawiam się jak mogło spodobać takie bezguście jak Ty? - 'Ryzykantka'
|
|
|
Zaufanie jest jak kartka. Zgnieciona, a potem wyprasowana
dłońmi zawsze będzie miała jakiś ślad po zgnieceniu. / Igool
|
|
|
|
Lubię swoje odbicie. W Jego oczach. / alanis
|
|
|
Ja lubię siebie, a siebie lubi mnie ;) / c.lemoniada
|
|
|
Steruję statkiem. Cały czas jestem w rejsie. Nie mam czasu, aby chociaż na chwilę się zatrzymać. Jednak staram się raz na jakiś czas skierować swój statek na przystań. Zreperować go, by dalszy ciąg rejsu przebiegał lepiej niż wcześniej. / Igool
|
|
|
Raczej nie marzę, nie rozmyślam o wszystkim, nie planuje, nie rozważam. Gnam do przodu, cały czas. Jednak raz na jakiś czas lubię się zatrzymać. Wygodnie usiąść i zregenerować swoje wnętrze. / Igool
|
|
|
Pamiętam to jakby było wczoraj, nas dwoje przed lustrem, obejmowałeś mnie od tyłu. Byłam cała rozczochrana, rozmazana i wyglądałam jak potwór, wtedy krzyknęłam - "O boże, spojrzy tylko ja wyglądam!" a gdy zaczęłam się cicho śmiać do naszego odbicia, pocałowałeś mnie delikatnie w szyję mówiąc: "milcz" i znów zaciągnąłeś mnie do swojego pokoju. - 'Ryzykantka'
|
|
|
Mam ochotę Cię dotknąć, tylko na chwilę, nie długą. Chcę po prostu poczuć Twoje ciepło, upewniając się, że ty naprawdę istniejesz, bo pojawiasz się jakbyś był snem ... nie, nie miłym, koszmarem, którego nie chciałabym znać.
|
|
|
|