 |
|
Łzy najbliższych bolą najbardziej. Nie chcę ich widzieć, ani słyszeć, że się wylewają, dlatego nie mgę pozwolić by spotkało ich to ponownie. / Wozzy
|
|
 |
|
Wracam ze szkoły i przyglądam się w lustrze. Zmieniłam się. Jestem tak bardzo inna, niż kiedyś. Tak obca samej sobie. / Wozzy
|
|
 |
|
Minęło pół roku odkąd jesteśmy razem. Zmienił mnie bardziej niż ktokolwiek inny. Przez ten cały czas w moim życiu jego imię przeplatało się non stop. To On sprawił, że nie jestem już tą samą osobą. Mam uczucia. Ogromne uczucia, które pozwalają mi kochać. Zrozumiałam, że związki to nic strasznego. Dzięki niemu.. / Wozy
|
|
 |
|
BO WIERZĘ, ŻE W KOŃCU SIĘ ODNAJDZIEMY. PRZESTANIEMY SIĘ MIJAĆ LUB CZEKAĆ NA SIEBIE, TYLKO BĘDZIEMY TRZYMAĆ SIĘ ZA RĘCE, A JA NIE POZWOLĘ CI PUŚCIĆ MOJEJ. STRACH, ŻE ODEJDZIESZ BĘDZIE SILNIEJSZY ./ WOZZY
|
|
 |
|
Ta moja cholerna wrażliwość zawsze mi przeszkadza. Za bardzo ronią mnie słowa i złamane obietnice. Za bardzo pragnę być kochana i potrzebna.. / Wozzy
|
|
 |
|
I nie ważne co się stanie, będziesz dla mnie ważny. / Wozzy
|
|
 |
|
Bo jesteś ważny, wiesz ? / Wozzy
|
|
 |
|
Każdy jest wyjątkowy na swój sposób. Ważne jest to, byś zaczął to sam w sobie dostrzegać / Wozzy
|
|
 |
|
patrząc teraz w inne oczy w końcu widzę w nich coś więcej niż setki kłamstw w Twoich /s
|
|
 |
|
właśnie przeczytałam całe archiwum wakacyjnych rozmów , zapamiętałam jedno zdanie '' obiecałem Ci , że będę zawsze i dotrzymam obietnicy '' . minął rok , twoje '' na zawsze '' też /s
|
|
 |
|
– Czy opuścił Cię kiedyś ktoś, kogo kochałaś? – Owszem. Zawsze ktoś kogoś opuszcza. Czasem ten drugi cię ubiegnie. – I co wtedy zrobiłaś? – Wszystko. Wszystko, ale to nic nie pomogło. Byłam strasznie nieszczęśliwa. – Długo? – Tydzień. – To niedługo. – Cała wieczność, jeśli się jest naprawdę nieszczęśliwym. Każda cząstka mojej istoty tak była nieszczęśliwa, że kiedy tydzień minął, wszystko się wyczerpało. Moje włosy były nieszczęśliwe, skóra, łóżko, nawet suknie. Nieszczęście wypełniło mnie tak całkowicie, że nic poza nim nie istniało. A kiedy nic już nie istnieje, nieszczęście
przestaje być nieszczęściem, bo nie ma go z czym porównać. I wtedy następuje kompletne wyczerpanie. I wtedy to mija. Powoli zaczyna się żyć na nowo. | Erich Maria Remarque
|
|
|
|