 |
świat pierze nam mózgi, dziwne rzeczy się dzieją, to jakby pedały nagrały hymn hetero. tu kilku ludziom nie podam już dłoni, niech sobie idą, idą się pierdolić!
|
|
 |
Znów myślę o niej i nie wiem co zrobię, tak bardzo zaczynam czuć wewnętrzny ból.
11 piętro warszawski wieżowiec gdyby nie ona poleciał bym w dół.
|
|
 |
padam na ryj równo z baterią w telefonie.
|
|
 |
milion rzeczy na bani każda ma po kilka ton
chciałbym dostać od życia jakiś rabatowy bon
jebać narzekania,nie ma czasu na pierdoły
|
|
 |
mnie to nie męczy takie jest moje życie
albo będę zapierdalał albo dojdę kurwa nigdzie!
|
|
 |
Mam klucz do wszystkich klatek, pilota do każdej z bram
kody wszystkich domofonów oraz twoje myśli znam
wjeżdżam pod twoją kopułę i wysyłam własny SPAM
Kilometry nad dachami, każdej ziemi zrobię skan
Miliony serc są ze mną, bijemy w jednym tempie
Dają siłę i natchnienie, dla nich lecę jak Superman.
|
|
 |
I musiałem zamknąć drzwi za sobą, przy tym paląc mosty. Teraz wiem, że nie ma żadnych szans już dla tej znajomości. / Bonson
|
|
 |
Czekając na cud każdy błądzi. / wyjdzprzezokno
|
|
 |
Na odgłos kroków po schodach serce wciąż skacze do gardła, że może jednak to ona. // Moblowicz
|
|
 |
Przecież przyjdzie jeszcze czas,że wszyscy wkurwią dziś mnie i wyjdę
|
|
|
|