 |
-Promieniejesz-szepnął mi do ucha,po czym delikatnie cmoknął moje usta-Ciekawe czemu?-dodal i popchnął huśtawkę,na której siedziałam.Zamknęłam oczy rozkoszujac się tą chwilą.Było mi zimno,mróz dawał się we znaki,ale ogrzewało mnie szczęscie.Szczęście,które stało naprzeciwko mnie.Nagle huśtawka się zatrzymała,więc wystraszona otworzyłam oczy ujrzawszy Jego brązowe,ciepłe tęczówki-Zależy mi,cholernie na Tobie mi zalezy-rzekł po czym po raz pierwszy złożył na mych ustach długi i namiętny pocałunek.Dziś po dwóch latach nadal w głowie mam ten obraz.Czuję dreszcze na ciele przechodząc obok tamtego miejsca i wilgoć w oczach.Na co nam to było?Na co te króktie szczęście,które odeszło zanim tak naprawdę sie zaczęło?Mimo,że byli i będą inni ta twarz nie zniknie z mojego życia.Był moją pierwszą miłością,pierwszym chłopakiem,w którym tak naprawdę się zakochałam i pokochałam.Sentyment zostanie wraz ze wspomnieniami.Nie chcę ich zapomnieć.kiedyś byłam calym Jego życiem,a dzis wspomnieniem..|| pozorna
|
|
 |
Poobno wiek nie ma znaczenia, podobno jeśli się kogoś kocha to nie ma bariery wiekowej.Zawsze sie tego trzymałam i tak właśnie mówiłam.Jednak, gdy pojawił się On nie wiem co mam myleć i robić.Jest młodszy o równe 2 lata,lecz rocznikowo aż 3. Tak, podoba mi sie chłopak 3 lata młodszy.Wiem, że działa to i w drugą stronę,ale nie potrafię wyobrazić sobie naszej wspólnej przyszłości.Bo niby jak? Ja mam lat 19,on 17.Ja kończę średnią szkołę,on dopiero zaczyna.Nie wiem..Nie potrafię ujać tego w wyobraźni.Ale pociaga mnie.Kto wie..Może to początek mojego nowego,życiowego rozdziału? Kto wie..? Może się zakocham..? Ale co będzie jeśli kolejny raz zarezykuję i się rozczaruję..? Okaże sie w praniu :) || pozorna
|
|
 |
Kochani ! Z całego serca życzę Wam przede wszystkim rodzinnych, wesołych i szczęśliwych swiąt Bożego Narodzenia ! Aby te święta były magicznym okresem w Waszych domach a nie udawaną kilkudniową "tradycją" . Wesołych świąt Wszystkim Moblowiczom ;* || pozorna
|
|
 |
Serce zakuło mnie mocniej.Poczułam dreszcze na całym ciele i spocone dłonie.Jak zahipnotyzowana podniosłam się z łóżka i wolnym krokiem ruszyłam w stronę okna.Podniosłam roletę i łokciami oparłam się o parapet.Znów mi się śnił,znów o mnie walczył i kochał.Od ponad roku nie pojawiał się we śnie,a teraz od kiedy jest sam śnił mi sie jdrugi raz w przeciagu miesiaca.Nie rozumiem tych snów.Nie rozumiem siebie.Myślałam,ze juz mi nie zależy,że zapomniałam lecz te sny nie pozwalają mi odciać sie od jego obecności.Nie wiem kim jestem dla niego,ani kim on jest dla mnie.Ale gdy widzę jego twarz wszystko powraca.Nasze pocałunki,jego delikatny dotyk,hipnotyzujące spojrzenie i czuły głos szepczący:-promieniejesz Aniołku-Nie zapomne tych słów.Nie zapomne tych chwil.Wspominając,moje serce bije szybciej nierozumiejac tego jak kiedys dla niego byłam całym życiem,a dziś nie pamięta już o moim istnieniu.Myśl,ze juz nie zadzwoni,nie napisze jest straszna.A ja po prostu chcę by było jak dawniej.. || pozorna
|
|
 |
Wybiegła z domu na klatkę schodową.Szybko zbiegła ze schodów i otworzyła skrzynkę na listy wyjmując z niej jej zawartość.Rachunki,pocztówki zadresowane do rodziców.Lecz jedna,mała koperta zaadresowana była do niej.Od razu rozpoznała te pismo przystając zaskoczona.Przysiadła na schodach i drżącymi dłońmi otworzyła kopertę.Zaczęła czytać.Poczuła jak dech zapiera jej w piersiach,dłonie wilgotnieją i słone łzy spływają po policzku.Czytała list raz,drugi aż w końcu złożyła go i schowała do koperty.Nie miała siły by się podnieść i wrócić do domu.Nadal drżała-Wrócił-rzekła czując łamiący się głos.Napisał,że tęskni,kocha i nie wyobraża sobie życia bez niej.Załuję,ze dał jej odejść,że nie walczył,ze się poddał,ale wierzył,że robi to dla niej.Wtedy,gdy ona poukładała sobie życie,gdy w końcu zapomniała on nagle wrócił..Bez ostrzeżenia,bez pytania po prostu wrócił chcąc zburzyć wszystko co krok po kroku od 2lat układała od nowa.Szybkim ruchem podarła list i pobiegła do chłopaka na górę.|| pozorna
|
|
|
|