|
Mój głos czasami bywa obcy, ludzie różnie reagują na samotność, chciałabym do ciebie zadzwonić, powiedzieć tak po prostu, że tęsknię. Nie wiem, czy to coś znaczy, nigdy nie chciałam niczego ci niszczyć, chciałam ci tylko powiedzieć, że tęsknię. Że kurwa tęsknię..
|
|
|
- Jak myślisz czym jest miłość ? - Szczerze to nie wiem. - Więc ja Ci powiem czym jest ? Chcesz ? - Tak chcę. - To słońce, burza, chmury, deszcz, wszystko to co pragnesz mieć. To życie pełnią życia. To radość z samego na świecie bycia. - A jeśli nie jest odwzajemniana ? - To tak jakbyś była zabijana powoli lecz zbyt boleśnie by przestać o tym myśleć by normalnie istnieć. - A czym jest w miłości zdrada ? - To śmierć dla miłości. Cios od którego się pada i często nie wstaje gdy człowiek się poddaje, a wtedy gdy smutek doskwiera wtedy się już tylko umiera i czeka aż ziemia Cię pokryje. - Więc... ja już nie żyję.
|
|
|
`. Potrzebuję cię teraz..Potrzebuję cię najbardziej..Zostań ze mną teraz..Kochaj mnie na zawsze.. '
|
|
|
, ' ... Chciałbym zabrać Cię na bardzo długi spacer. Na bardzo długi i nic nie mówić , zabiorę Cię do krainy mojej miłości Gdzie nie ma znajomych fałszu i zazdrości , przecież jesteśmy już dorośli.. Popłyńmy Razem nie chcę samotności .. , '
|
|
|
- podobno masz do sprzedania miłość .. - tak , mam , ale jeśli ją kupisz musisz liczyć się z konsekwencjami . - a dużo ich ? - hm , nieprzespane noce , przepłakane dni , zmarnowane życie - i takie tam ..
|
|
|
`. Daleko , a jednak tak blisko .. nie chcę Cię stracić , bo wtedy stracę wszystko..;/
|
|
|
I mówi, że on jej nie obchodzi, ze nie chce go znać, ale jej oczy mówią coś zupełnie innego..
|
|
|
A ona znów udawała że ma go głęboko w nosie. Jak najdalej odsuwała od siebie myśl że tak bardzo pragnęła z nim być. Nigdy nie potrafiła przyznać się do błędu. Do tego że pozwoliła by ktoś mógł zawładnąć całym jej światem.
|
|
|
każda łza , która spłynęła po jej policzku czegooś ją nauczyła .. tylko czy tych cholernych łez musiało być tak dużo , żeby się wreszcie nauczyła żyć ?
|
|
|
każda łza , która spłynęła po jej policzku czegooś ją nauczyła .. tylko czy tych cholernych łez musiało być tak dużo , żeby się wreszcie nauczyła żyć ?
|
|
|
- Wypuściłam szczęście - jak to wypuściłaś szczęście ? - nie zdołałam go utrzymać, bo było trochę za ciężkie.. - a jak wyglądało ? - było trochę wyższe ode mnie i miało piękne oczy.
|
|
|
Boli mnie, boli mnie jak cholera, płakać mi się chce. Boli mnie brak ciebie. Nie sądziłam, że aż tak. Że aż tak bardzo i bez wyjścia.
|
|
|
|