 |
|
Mam swoje plany, swoje cele, marzenia
Nie będę żałował, złą kartę
trzeba zmieniać
Życie złapałem w klucz, będę brał co jest do wzięcia
Nie dla mnie bezczynne siedzenie bez zajęcia
Wiem na co mnie stać, czego mogę dokonać
|
|
 |
|
Chcielibyśmy wszystko w zamian nic nie dając innym
Czemu dziś bycie wrażliwym oznacza bycie słabym?
|
|
 |
|
Pragnę tylko pewny krok postawić
Otworzyć jak najszerzej oczy
Spać spokojnie w nocy
Rano witać śmiechem dzień kolejny
Wierzyć w to, że będzie lepiej
|
|
 |
|
Chciałabym stworzyć z nim pewną relację. Spotykać się pod pewnym pretekstem, rozmawiać długo o niczym, czasami pokazywać, że coś jest na rzeczy. Nieśmiało śmiać się z tych bredni i dziecinnych zagrań. Udawać, że jest dobrym kolegą i tyle. Kochać się w nim potajemnie. Przyłapywać go na spojrzeniu, długim, intensywnym i jakby z treścią. Robić coś razem, nieświadomie uprawiać ogród, z którego kiedyś może wyrosną dorodne marchewki. / k.sz
|
|
 |
|
Jestem rozchwiana emocjonalnie. Dziś Cię kocham, jutro znienawidzę, pojutrze poślubię innego. / k.sz
|
|
 |
|
Oh, it's our time to go, but at least we stole the show
|
|
 |
|
Nie jara mnie twój pijany wrak,
zginiesz chłopie zostaniesz sam
Biore do serca ostatnio dużo
bo dźwigam na plecach doświadczeń bagaż
I nie chce mi się z tobą gadać
bo kłamiesz i nie chcesz przestać kłamać
|
|
 |
|
Nie doceniłeś tego bo pazero wiele miałeś
|
|
 |
|
zasługuje tu na więcej nie da się doceniać nieszczęść prosto z mostu mówiąc żeby wygrać muszę przejść się
|
|
 |
|
Zmęczony już tym wszystkim wracam do standardu,
Niepotrzeba mi awantur, nudnych gadek, kiepskich żartów
|
|
 |
|
na trzeźwo dużo czasu zaczęłam myśleć mądrze bolało jeszcze kłuje w sumie nie żałuje przez to jestem jaka jestem ból mnie hartuje.
|
|
 |
|
I'm gonna drown you out before I lose my mind
|
|
|
|