głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika aggaaaaa

Kocham Cię bardziej niż frytki a mniej niż hamburgery.

elokwentna dodano: 17 lipca 2011

Kocham Cię bardziej niż frytki a mniej niż hamburgery.

Nie ufaj mi. On zabrał moje uczucia więc nie jestem w stanie zagwarantować Ci niczego. Uciekaj. No już

elokwentna dodano: 17 lipca 2011

Nie ufaj mi. On zabrał moje uczucia więc nie jestem w stanie zagwarantować Ci niczego. Uciekaj. No już

otarłam się swoim nosem o Jego wypuszczając powietrze z ust wprost na Jego wargi. zaśmiał się cicho zgarniając jedną ręką moje włosy za ucho  drugą połączył z moją przeplatając ze sobą nasze palce. zrobiłam pół kroku do przodu chcąc być jeszcze bliżej Jego ciała  pragnąć czuć na każdym skrawku skóry Jego bezwzględną bliskość. uwolnił dłoń z mojego uścisku i obydwoma szczelnie objął moją twarz przysuwając Ją do swojej. poczułam jak spod powieki wypływa mi pierwsza przezroczysta kropelka. złączył swoje wargi z moimi w pełnym tęsknoty pocałunku. kiedy po minucie odsunął mnie od siebie o dwa milimetry w końcu się odezwałam.   jesteś. w końcu jesteś... cały mój. tylko mój.   wyszeptałam z wrażeniem  że moje słowa rozpływają się gdzieś w powietrzu. przyciągnął mnie do siebie z całych sił przyciskając do swojej klatki piersiowej.   i będę  przyrzekam.

elokwentna dodano: 17 lipca 2011

otarłam się swoim nosem o Jego wypuszczając powietrze z ust wprost na Jego wargi. zaśmiał się cicho zgarniając jedną ręką moje włosy za ucho, drugą połączył z moją przeplatając ze sobą nasze palce. zrobiłam pół kroku do przodu chcąc być jeszcze bliżej Jego ciała, pragnąć czuć na każdym skrawku skóry Jego bezwzględną bliskość. uwolnił dłoń z mojego uścisku i obydwoma szczelnie objął moją twarz przysuwając Ją do swojej. poczułam jak spod powieki wypływa mi pierwsza przezroczysta kropelka. złączył swoje wargi z moimi w pełnym tęsknoty pocałunku. kiedy po minucie odsunął mnie od siebie o dwa milimetry w końcu się odezwałam. - jesteś. w końcu jesteś... cały mój. tylko mój. - wyszeptałam z wrażeniem, że moje słowa rozpływają się gdzieś w powietrzu. przyciągnął mnie do siebie z całych sił przyciskając do swojej klatki piersiowej. - i będę, przyrzekam.

a teraz w każdym mężczyźnie odnajduje każdą z Twoich cech i podobieństw . facet w sklepie   ten sam sposób układania włosów. koleś na rowerze   identyczny t shirt. sprzedawca lodów   zniewalająco podobny uśmiech. przechodzień na ulicy   ten sam chód. mój szef w pracy   identyczny tok myślenia . wiesz  jedyne co mnie teraz irytuje  to praca prostytutek. nie dziwię się  że sypiają z każdym po kolei   one szukają w każdym  tego co im zostawiłeś po sobie  inaczej   przypadkowo odnajduję Ciebie.

elokwentna dodano: 17 lipca 2011

a teraz w każdym mężczyźnie odnajduje każdą z Twoich cech i podobieństw . facet w sklepie - ten sam sposób układania włosów. koleś na rowerze - identyczny t-shirt. sprzedawca lodów - zniewalająco podobny uśmiech. przechodzień na ulicy - ten sam chód. mój szef w pracy - identyczny tok myślenia . wiesz, jedyne co mnie teraz irytuje, to praca prostytutek. nie dziwię się, że sypiają z każdym po kolei - one szukają w każdym, tego co im zostawiłeś po sobie, inaczej - przypadkowo odnajduję Ciebie.

papieros   jedyny rodzaj męski  który uspakaja nerwy i masz świadomość  że zawsze będzie.

elokwentna dodano: 17 lipca 2011

papieros - jedyny rodzaj męski, który uspakaja nerwy i masz świadomość, że zawsze będzie.

wrócisz. tacy jak Ty zawsze wracają.

elokwentna dodano: 17 lipca 2011

wrócisz. tacy jak Ty zawsze wracają.

wrócisz. tacy jak Ty zawsze wracają.

elokwentna dodano: 17 lipca 2011

wrócisz. tacy jak Ty zawsze wracają.

zawsze byłeś dziwny. nigdy nie potrafiłam zrozumieć tego   że codziennie późnym wieczorem pisząc sprawdzałeś czy już śpię. traktowałeś napisanie mi 'dobranoc' jak obowiązek   miły obowiązek. nigdy też nie zrozumiem dlaczego tak bardzo walczyłeś o to by na mojej twarzy zawsze był uśmiech. ale za to Cię uwielbiałam  to mnie w Tobie fascynowało.

elokwentna dodano: 17 lipca 2011

zawsze byłeś dziwny. nigdy nie potrafiłam zrozumieć tego , że codziennie późnym wieczorem pisząc sprawdzałeś czy już śpię. traktowałeś napisanie mi 'dobranoc' jak obowiązek , miły obowiązek. nigdy też nie zrozumiem dlaczego tak bardzo walczyłeś o to by na mojej twarzy zawsze był uśmiech. ale za to Cię uwielbiałam, to mnie w Tobie fascynowało.

Wiem jak się czujesz. Wiem że Ty również kochałeś kogoś bardziej niż życie  a ten ktoś wybrał życie bez Ciebie. Nie będę idiotycznie wmawiać Ci że będzie dobrze bo chuja prawda. Powiem Ci coś co wiem na pewno   Nie mogę Ci pomóc.

elokwentna dodano: 17 lipca 2011

Wiem,jak się czujesz. Wiem,że Ty również kochałeś kogoś bardziej niż życie, a ten ktoś wybrał życie bez Ciebie. Nie będę idiotycznie wmawiać Ci,że będzie dobrze bo chuja prawda. Powiem Ci coś,co wiem na pewno - Nie mogę Ci pomóc.

to tak jakbyś wyłączyła mi telewizor w najlepszym momencie filmu. rozumiesz ? On odszedł wtedy  gdy było już tak zajebiście.

elokwentna dodano: 17 lipca 2011

to tak jakbyś wyłączyła mi telewizor w najlepszym momencie filmu. rozumiesz ? On odszedł wtedy, gdy było już tak zajebiście.

stał na drugim końcu korytarza  szybko zbiegłam ze schodów. powiedział coś do swoich kumpli po czym skierował się na salę w której lada chwila miała rozpocząć się akademia. krzyknęłam Jego imię na co mimowolnie się odwrócił. złapałam oddech.   chwila  czekaj.   wybełkotałam. uśmiechnął się w końcu rzucając krótkie 'no co tam?'. zgarnęłam włosy z twarzy.   ostatni dzień  co? słuchaj  nie wyszło Nam  no. nie spróbowaliśmy  nie skorzystaliśmy na dobrą sprawę z szansy jaką dał nam los. trudno  żyje się dalej  nie?   wyrzuciłam z siebie z półuśmiechem.   ale kumple  do ostatnich dni.   dokończyłam  kiedy nie odpowiadał dłuższą chwilę. przytulił mnie do siebie powoli.   najlepsi kumple.   szepnął mi do ucha po czym wypuścił z uścisku i złapał panią  żeby dopracować szczegóły kwestii  jaką miał wygłaszać. a ja zostałam tam analizując to  czego przed chwilą doznałam odruchowo przytykając ucho na wysokości Jego serca. nie biło naturalnie. kumple  ta. jeszcze kumple  jeszcze.

elokwentna dodano: 17 lipca 2011

stał na drugim końcu korytarza, szybko zbiegłam ze schodów. powiedział coś do swoich kumpli po czym skierował się na salę w której lada chwila miała rozpocząć się akademia. krzyknęłam Jego imię na co mimowolnie się odwrócił. złapałam oddech. - chwila, czekaj. - wybełkotałam. uśmiechnął się w końcu rzucając krótkie 'no co tam?'. zgarnęłam włosy z twarzy. - ostatni dzień, co? słuchaj, nie wyszło Nam, no. nie spróbowaliśmy, nie skorzystaliśmy na dobrą sprawę z szansy jaką dał nam los. trudno, żyje się dalej, nie? - wyrzuciłam z siebie z półuśmiechem. - ale kumple, do ostatnich dni. - dokończyłam, kiedy nie odpowiadał dłuższą chwilę. przytulił mnie do siebie powoli. - najlepsi kumple. - szepnął mi do ucha po czym wypuścił z uścisku i złapał panią, żeby dopracować szczegóły kwestii, jaką miał wygłaszać. a ja zostałam tam analizując to, czego przed chwilą doznałam odruchowo przytykając ucho na wysokości Jego serca. nie biło naturalnie. kumple, ta. jeszcze kumple, jeszcze.

Nie było mi łatwo się pozbierać. Nadal jeszcze we mnie siedzi jakaś cząstka Ciebie. Ból przeszywa każdy zakamarek mojego serca  ale już nie tak jak kiedyś. Jest on lżejszy. Co noc prowadzę rozmowy z księżycem zwierzając mu się z tej chorej miłości do Ciebie. On mnie rozumie. Rozumie moje cierpienie. Moje serce nadal na Twój widok przyśpiesza swój rytm. Rozum próbuje je uspokoić ale to na nic. Ono jest silniejsze. Twoja osoba daje mi tyle szczęścia. Szkoda  że to tylko chwilowe. Szkoda  że nie możesz zostać na zawsze dając ciepło i oparcie. Było by mi znacznie lepiej wiedząc  że jesteś blisko tak na wyciągnięcie ręki. Że jesteś na każde moje zawołanie. Ale to tylko niepełnione marzenia

elokwentna dodano: 17 lipca 2011

Nie było mi łatwo się pozbierać. Nadal jeszcze we mnie siedzi jakaś cząstka Ciebie. Ból przeszywa każdy zakamarek mojego serca, ale już nie tak jak kiedyś. Jest on lżejszy. Co noc prowadzę rozmowy z księżycem zwierzając mu się z tej chorej miłości do Ciebie. On mnie rozumie. Rozumie moje cierpienie. Moje serce nadal na Twój widok przyśpiesza swój rytm. Rozum próbuje je uspokoić ale to na nic. Ono jest silniejsze. Twoja osoba daje mi tyle szczęścia. Szkoda, że to tylko chwilowe. Szkoda, że nie możesz zostać na zawsze dając ciepło i oparcie. Było by mi znacznie lepiej wiedząc, że jesteś blisko tak na wyciągnięcie ręki. Że jesteś na każde moje zawołanie. Ale to tylko niepełnione marzenia

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć