głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika aggaaaaa

Potrafię fałszywie się uśmiechnąć. Słucham tylko tego co mi się podoba. Uwielbiam patrzeć z nienawiścią i pogardą  odzywać się z ironią  ale tez patrzeć z uczuciem i czułością  odzywać się z miłością.  Często płacze  bo nie mam siły. Śmieję się wtedy kiedy mam ochotę. Wiem  że jeśli ktoś zdradzi raz zrobi to znowu. Wybaczam  tylko jeśli kocham. Boje się jedynie śmierci lub samotności. Jestem w stanie się poniżyć  bo nie znam swojej wartości. Nie wymagam wiele. Jestem szczera i naiwna.  Inteligentna. Kiedy mi źle bardzo ciężko i bardzo długo pracuję w jakikolwiek sposób. Zwykle udaję kogoś innego  bo jestem za słaba na bycie sobą. Ok  mniej  więcej mnie poznaliście  więc wytłumaczcie mi  czy mam tak straszny charakter  by nikt nie mógł ze mną wytrzymać?

elokwentna dodano: 28 lipca 2011

Potrafię fałszywie się uśmiechnąć. Słucham tylko tego co mi się podoba. Uwielbiam patrzeć z nienawiścią i pogardą, odzywać się z ironią, ale tez patrzeć z uczuciem i czułością, odzywać się z miłością. Często płacze, bo nie mam siły. Śmieję się wtedy kiedy mam ochotę. Wiem, że jeśli ktoś zdradzi raz zrobi to znowu. Wybaczam, tylko jeśli kocham. Boje się jedynie śmierci lub samotności. Jestem w stanie się poniżyć, bo nie znam swojej wartości. Nie wymagam wiele. Jestem szczera i naiwna. Inteligentna. Kiedy mi źle bardzo ciężko i bardzo długo pracuję w jakikolwiek sposób. Zwykle udaję kogoś innego, bo jestem za słaba na bycie sobą. Ok, mniej- więcej mnie poznaliście, więc wytłumaczcie mi, czy mam tak straszny charakter, by nikt nie mógł ze mną wytrzymać?

wzięłam długą kąpiel  ułożyłam starannie włosy  obejrzałam stare zdjęcia  oglądnęłam film  przeczytałam kilka rozdziałów mojej ulubionej książki  a nawet ogarnęłam swój pokój  a Ty i tak mimo tego  nadal siedzisz w mojej głowie. plączesz mi moje plany i zdania. zakłócasz normalne oddychanie i funkcjonowanie. nie wiem jak   kiedy i dlaczego   ale cholera. lubię Cię. bardzo. za bardzo..

elokwentna dodano: 28 lipca 2011

wzięłam długą kąpiel, ułożyłam starannie włosy, obejrzałam stare zdjęcia, oglądnęłam film, przeczytałam kilka rozdziałów mojej ulubionej książki, a nawet ogarnęłam swój pokój, a Ty i tak mimo tego, nadal siedzisz w mojej głowie. plączesz mi moje plany i zdania. zakłócasz normalne oddychanie i funkcjonowanie. nie wiem jak , kiedy i dlaczego , ale cholera. lubię Cię. bardzo. za bardzo..

szłam chodnikiem z lodem w ręce. tak naprawdę nie dochodziło do mnie jeszcze to że ten rok już minął. ten rok  który był jednym z najtrudniejszych. ten rok  który był masą dobrych i złych chwil. kiedy po chwili doszło do mnie że przez całe dwa miesiące i kilka dni nie będzie tego szybkiego galopu serca  uśmiechu na twarzy z powodu jego spojrzenia żołądek ścisnął się w maleńką kulkę. a serce podskoczyło do gardła i chciało zawrócić. poszukać go i wtulić się w jego garnitur

elokwentna dodano: 28 lipca 2011

szłam chodnikiem z lodem w ręce. tak naprawdę nie dochodziło do mnie jeszcze to że ten rok już minął. ten rok, który był jednym z najtrudniejszych. ten rok, który był masą dobrych i złych chwil. kiedy po chwili doszło do mnie że przez całe dwa miesiące i kilka dni nie będzie tego szybkiego galopu serca, uśmiechu na twarzy z powodu jego spojrzenia żołądek ścisnął się w maleńką kulkę. a serce podskoczyło do gardła i chciało zawrócić. poszukać go i wtulić się w jego garnitur

była trzecia nad ranem. podniosła głowę   by spojrzeć na Jego śpiącą twarz. kąciki ust delikatnie unosiły mu się do góry   a zamknięte oczy sprawiały że wyglądał jak pięciolatek. uśmiechnęła się i pocałowałam Go w odsłonięte ciało. położyła głowę na Jego klatce piersiowej starając się go nie zbudzić. wtuliła się i przymknęła powieki. czuła się najszczęśliwszą osobą na świecie. była pewna   że Go kocha. wiedziała że byłaby wstanie za Niego zabić. to on był jej tlenem   dzięki któremu żyła.

elokwentna dodano: 28 lipca 2011

była trzecia nad ranem. podniosła głowę , by spojrzeć na Jego śpiącą twarz. kąciki ust delikatnie unosiły mu się do góry , a zamknięte oczy sprawiały że wyglądał jak pięciolatek. uśmiechnęła się i pocałowałam Go w odsłonięte ciało. położyła głowę na Jego klatce piersiowej starając się go nie zbudzić. wtuliła się i przymknęła powieki. czuła się najszczęśliwszą osobą na świecie. była pewna , że Go kocha. wiedziała że byłaby wstanie za Niego zabić. to on był jej tlenem , dzięki któremu żyła.

leżałam na trawie przed szkołą z grupką chłopaków z klasy. zamknęłam oczy i nucąc sobie coś pod nosem rozmyślałam o całym  minionym roku szkolnym kiedy ktoś zasłonił mi słońce. wkurzona otworzyłam oczy i spojrzałam w górę. zamarłam. serce stanęło. nie widziałam go.. dobrych kilka miesięcy jednak nie powróciły wspomnienia  ból czy tęsknota. pojawił się wstyd i żal. nie rozumiałam jak mógł spodobać mi się ktoś taki jak on. żal  z powodu zmarnowania tylu tygodni przez takiego dupka jak on. zaśmiałam się wrednie co wytrąciło go z równowagi.   bądź tak uprzejmy i spierdalaj stąd jak wtedy. kilka miesięcy temu  ok?   powiedziałam na powrót kładąc głowę na brzuchu kumpla i zamykając oczy.

elokwentna dodano: 28 lipca 2011

leżałam na trawie przed szkołą z grupką chłopaków z klasy. zamknęłam oczy i nucąc sobie coś pod nosem rozmyślałam o całym, minionym roku szkolnym kiedy ktoś zasłonił mi słońce. wkurzona otworzyłam oczy i spojrzałam w górę. zamarłam. serce stanęło. nie widziałam go.. dobrych kilka miesięcy jednak nie powróciły wspomnienia, ból czy tęsknota. pojawił się wstyd i żal. nie rozumiałam jak mógł spodobać mi się ktoś taki jak on. żal, z powodu zmarnowania tylu tygodni przez takiego dupka jak on. zaśmiałam się wrednie co wytrąciło go z równowagi. - bądź tak uprzejmy i spierdalaj stąd jak wtedy. kilka miesięcy temu, ok? - powiedziałam na powrót kładąc głowę na brzuchu kumpla i zamykając oczy.

wchodzi do szkoły. włosy jak zwykle wolno puszczone  które lekko się podkręcają wokół jej bladych policzków. błękitne oczy  trochę czerwone. jakby miały kilka nieprzespanych nocy za sobą  jednak grubo wytuszowane rzęsy zakrywają to. luźna koszulka jakiegoś mocnego koloru i długie ciemne spodnie  które specyficznie opadają w kroku. na nogach ulubione trampki z czerwonymi sznurówkami. w uszach czarne słuchawki  w których płynie jej życie. idzie odważnie  nie zważając na patrzących się na nią ludzi. przeszywasz ją doszczętnie wzrokiem  jednak widzisz tylko jej skorupę  pod którą kryję się masa problemów  radości  smutków  rozczarowań  a nawet i marzeń  które są wyjątkowo  ułożone alfabetycznie. nie wiesz ile przeżyła. ile wycierpiała  ile wylała łez  a ile się sekund uśmiała  więc skończ i przestań bo te trampki z oczojebnymi sznurówkami i wy tuszowanymi oczami nie powiedzą Ci o tym jaka jestem.

elokwentna dodano: 28 lipca 2011

wchodzi do szkoły. włosy jak zwykle wolno puszczone, które lekko się podkręcają wokół jej bladych policzków. błękitne oczy, trochę czerwone. jakby miały kilka nieprzespanych nocy za sobą, jednak grubo wytuszowane rzęsy zakrywają to. luźna koszulka jakiegoś mocnego koloru i długie ciemne spodnie, które specyficznie opadają w kroku. na nogach ulubione trampki z czerwonymi sznurówkami. w uszach czarne słuchawki, w których płynie jej życie. idzie odważnie, nie zważając na patrzących się na nią ludzi. przeszywasz ją doszczętnie wzrokiem, jednak widzisz tylko jej skorupę, pod którą kryję się masa problemów, radości, smutków, rozczarowań, a nawet i marzeń, które są wyjątkowo, ułożone alfabetycznie. nie wiesz ile przeżyła. ile wycierpiała, ile wylała łez, a ile się sekund uśmiała, więc skończ i przestań bo te trampki z oczojebnymi sznurówkami i wy tuszowanymi oczami nie powiedzą Ci o tym jaka jestem.

usadowiła się wygodnie na drewnianej ławce w parku. wyjęła z kieszonki bluzy maleńki scyzoryk i wyryła dwa słowa. dziewięć liter  które biegają jej po głowie już dobrych kilka tygodni.   pieprz się. a na dole  w prawym dolnym rogu dopisała maleńkie serduszko. wstała. schowała nożyk z powrotem do bluzy brata i dumnie się uśmiechając ruszyła ku huśtawkom.

elokwentna dodano: 28 lipca 2011

usadowiła się wygodnie na drewnianej ławce w parku. wyjęła z kieszonki bluzy maleńki scyzoryk i wyryła dwa słowa. dziewięć liter, które biegają jej po głowie już dobrych kilka tygodni. - pieprz się. a na dole, w prawym dolnym rogu dopisała maleńkie serduszko. wstała. schowała nożyk z powrotem do bluzy brata i dumnie się uśmiechając ruszyła ku huśtawkom.

to boli  kiedy widzę  że teraz ona staje się twoją jedyną przyszłością. tą którą kiedyś byłam ja.. to nie tak  że nie życzę ci szczęścia  czy też cię jeszcze kocham. nie  nie kocham  cię ale jak widzę  że mówisz do niej to samo  obiecujesz to co mi to cholernie smutno robi mi się na tym małym czerwonym  czymś  po lewej stronie mojego ciała

elokwentna dodano: 28 lipca 2011

to boli, kiedy widzę, że teraz ona staje się twoją jedyną przyszłością. tą którą kiedyś byłam ja.. to nie tak, że nie życzę ci szczęścia, czy też cię jeszcze kocham. nie, nie kocham, cię ale jak widzę, że mówisz do niej to samo, obiecujesz to co mi to cholernie smutno robi mi się na tym małym czerwonym `czymś` po lewej stronie mojego ciała

najgorzej jest kiedy spada wszystko na moją głowę  nie zważając nawet na moją bezsilność   ani kruchość. kiedy zostaję z tym wszystkim całkiem sama. czuję się wtedy   jakbym została rzucona na taflę lodu  która wiem że nie wytrzyma mojego ciężaru łez i bezradności. mimo tego   brnę w to. przecież nie mogę tak stać bezczynnie   aby przypadkiem potem nie żałować że nawet nie spróbowałam. to ryzykowane   ale do cholery jakby nie patrzeć  to to jest moje życie

elokwentna dodano: 28 lipca 2011

najgorzej jest kiedy spada wszystko na moją głowę, nie zważając nawet na moją bezsilność , ani kruchość. kiedy zostaję z tym wszystkim całkiem sama. czuję się wtedy , jakbym została rzucona na taflę lodu, która wiem że nie wytrzyma mojego ciężaru łez i bezradności. mimo tego , brnę w to. przecież nie mogę tak stać bezczynnie , aby przypadkiem potem nie żałować że nawet nie spróbowałam. to ryzykowane , ale do cholery jakby nie patrzeć, to to jest moje życie

kiedy jak zwykle  powstaję kłótnia w klasie  stoję za chłopakami. inne zarzucają mi zdradę i chamstwo  ale ja po prostu jestem za tymi  którzy wywołują na mojej twarzy ten pieprzony uśmiech. którzy pozwalają mi być sobą. którzy nie usiądą w kółeczku na wf jak na jakimś średniowiecznym zlocie czarownic i nie będę obrabiać mi dupy. proste.

elokwentna dodano: 28 lipca 2011

kiedy jak zwykle, powstaję kłótnia w klasie, stoję za chłopakami. inne zarzucają mi zdradę i chamstwo, ale ja po prostu jestem za tymi, którzy wywołują na mojej twarzy ten pieprzony uśmiech. którzy pozwalają mi być sobą. którzy nie usiądą w kółeczku na wf jak na jakimś średniowiecznym zlocie czarownic i nie będę obrabiać mi dupy. proste.

Już nie pytam   nie płacze wieczorami   nie robie z siebie durnej idiotki   teraz już wiem . Wiem że wraz z jesienią przyszło rozczarowanie. To co zapisałeś mi na liściu miłości odleciało wraz z chłodniejszym podmuchem wiatru.

elokwentna dodano: 28 lipca 2011

Już nie pytam , nie płacze wieczorami , nie robie z siebie durnej idiotki , teraz już wiem . Wiem że wraz z jesienią przyszło rozczarowanie. To co zapisałeś mi na liściu miłości odleciało wraz z chłodniejszym podmuchem wiatru.

Wszyscy potrzebują uczucia.Szukają głębokiego związku  Więc włóż trochę miłości do mojego życia dzisiaj Każdy potrzebuje trochę schronienia  Spędźmy troche czasu razem Chodź do mnie i pozwól mi powiedzieć Tobie co chcę powiedzieć!

elokwentna dodano: 28 lipca 2011

Wszyscy potrzebują uczucia.Szukają głębokiego związku, Więc włóż trochę miłości do mojego życia dzisiaj,Każdy potrzebuje trochę schronienia ,Spędźmy troche czasu razem,Chodź do mnie i pozwól mi powiedzieć Tobie co chcę powiedzieć!

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć