 |
Nie przejmuj sie porażkami. Przejmuj się szansami, które tracisz, jeśli nie próbujesz.
|
|
 |
W prawdziwej przyjaźni nie chodzi o to, żeby być nierozłącznym, tylko o to, żeby rozłąka nic nie zmieniała.
|
|
 |
Prawdziwy przyjaciel jest zwierciadłem, w którym odbija się dusza nasza. On jest otwartą księgą naszych myśli, czynów i upodobań, podczas gdy inni, obojętni ludzie są księgami w grubą skórę oprawnymi i zamkniętymi na kłódki.
|
|
 |
Słabi nie wybaczają, nie wchodzą dwa razy do tej samej rzeki, bo boją się kolejnej porażki i rozczarowania. Wybaczenie jest przywilejem silnych, którzy podejmą wyzwanie i są gotowi cierpieć na własne życzenie.
|
|
 |
A może nie chodzi o romantyczne gesty. Być może romantyczność naprawdę jest przereklamowana i zbędna. Może tak naprawdę chodzi o to, aby mieć pewność. Że on jest, będzie i nie odejdzie z byle powodu. Że można na niego liczyć. Polegać na nim. Czuć się bezpiecznie w znaczeniu psychicznym i fizycznym. Romantyczne gesty szybko się kończą. Zostają po nich jedynie puste pudełka po czekoladkach i zasuszone róże.
|
|
 |
Nigdy nikomu nie wspomniałam o tym, ukrywam to wszystko przez całym światem z wyjątkiem tych nielicznych. To nie ma wzbudzać litości, to ma mi dawać siły, które wcześniej samo odebrało. /improwizacyjna
|
|
 |
Więc zabij ją i zabij mnie,
to będzie łatwe, nie bój się.
Przeklinam się i kocham Cię,
z miłości leczy tylko śmierć. /big love.
|
|
 |
Chuj, że rozwinęłam się mu z pieprzonym monologiem na piętnaście linijek, prawdopodobnie nigdy mu tego nie wyślę, nigdy tego nie dostanie i nigdy się o niczym nie dowie. Znów niweluje łzy, uspokajając się cichym 'przecież go pierdolisz'. /improwizacyjna
|
|
 |
Wyrzygam wszelkie wnętrzności może wtedy poczuję jak opuszczają mnie wszystkie uczucia i myśli. /improwizacyjna
|
|
 |
Powiedział ”nie chcę żyć, idź po wódkę”, miał błękitne oczy i nikt go nie kochał. /Bonson.
|
|
 |
na osiedlu była cieniem,
chodziła z głową w chmurach ze spojrzeniem wbitym w ziemię
ponoc umarł jej ojciec rok temu,
od wtedy schudła okropnie,
jej chłopak nie mógł znieśc ,że była smutna non stop, wiesz?
rzucił ją bez żalu,
ziomek podklepał mu inną
gdy spotykał z tą nową tamtą,
mijał ją milcząc,
wiesz?
jej serce biło ciężko, bo zaraz pod nim biło drugie mniejsze
to było jego dziecko, nie dała po sobie poznać
po miesiącach poszła plotka,
sobie wyobraź,
usłyszała przypadkiem, ledwo zdołała ustać
,że jak nie wie kim jest ojciec pewnie musiała się puszczać
miała termin na listopad, pierwszego jeszcze była na grobach,
dziadku, tato - to będzie chłopak
dobrze go wychowam, będziecie dumni obaj,
mówiła do nich dziewczyna o smutnych oczach
|
|
|
|