 |
Ty mówisz co wiesz, ja wiem co mówię.
|
|
 |
Wracałam do domu, padał deszcz, byłam dosłownie cała mokra, nagle zobaczyłam Ciebie i tą Twoją ekipę, nie lubiłam koło was przechodzić od czasu naszego rozstania, ale musiałam. Zaczęliście mi dogadywać, wołać za mną i odezwałeś się Ty i krzyknąłeś 'ściągaj te mokre ciuchy, suko' i zacząłeś się bezczelnie śmiać. Wkurwiłam się i krzyknęłam 'tylko na tyle Cię stać skurwysynu?! jeszcze tydzień temu mówiłeś, że kochasz! z resztą idź się pierdolić z tym twoim plastikiem, bo żywej zadowolić nie umiesz'. Twoi kumple zaczęli się z Ciebie śmiać, a ja odeszłam z pełną satysfakcją, że zostałeś sam... no dobra, plastik Ci został.
|
|
 |
|
dzień jak co dzień,tylko w
kalendarzu inna data.
|
|
 |
|
- Z Tobą tak po prostu chcę, dogonić marzenia. - Sorry, mam 2 z wf.
|
|
 |
człowiek zaczyna rozumieć, gdy zaczyna tracić.
|
|
 |
założę się, że nie pamiętasz połowy rzeczy, o których ja nigdy nie zapomnę.
|
|
 |
mam nadzieję, że w końcu role się odwrócą. że to Ty będziesz kochał, a ja będę Cię miała gdzieś ... mam nadzieję, że poczujesz się jak śmieć, bo ja właśnie tak się czuję.
|
|
 |
Nie jestem dla ciebie idealna. Nie mam idealnie prostych włosów. Nie mam idealnej figury. Nie mam idealnych błękitnych, albo czarnych oczu. Nie jestem otwarta na wszystkich, nie jestem poprawną romantyczką. A mimo to mnie wtedy pokochałeś.
|
|
 |
najpotężniejszą wartością jaką we mnie odkryłeś była miłość - miłość do skurwysynów .
|
|
 |
mój problem polega na tym, że zbyt angażuję się w to co najbardziej mnie niszczy.
|
|
 |
Bo widzisz, prawdziwa przyjaźń nie kończy się nigdy. Nic nie jest w stanie jej zachwiać - żadne kłótnie, wątpliwości czy inne problemy. Nawet odległość nie może być przyczyną do jej zerwania. Kilometry nie są dobrą wymówką do zakończenia znajomości. Bo gdy zależy ci na kimś, starasz się, niezależnie od tego, co was dzieli. Najważniejsze jest to, co was łączy.
|
|
 |
Wczoraj jeszcze dałabym za ciebie uciąć rękę, dziś byłabym bez ręki. ELO.
|
|
|
|