 |
cała zakrwawiona, podbiegła do niego. - nie, nie, nie. - zaczęła krzyczeć, szczypiąc się na wszystkie możliwe sposoby. - jesteś i będziesz. tak, tak, tak. - wypowiadała pomiędzy próbami na złapanie oddechu. ręce. pokaleczone od szkła ręce. rozbijanie filiżanek z których wspólnie pijali czekoladę wymieniając się najsłodszymi pocałunkami świata. jego puste, tępe spojrzenie, utwierdzające ją w fakcie, że o dziś musi radzić sobie sama. jak dziecko oddanie do domu dziecka. jak szczeniak, oddany do schroniska. - bądź. nie rób mi tego. - błagała osuwając się z niemocy na nogach. - byłem. przepraszam, że byłem. - wypowiedział, napięcie odwracając się w drugą stronę. wiedząc, że gorszą krzywdę zrobił jej swoją obecnością niż tym, gdyby nigdy się nie pojawił. pozostawiona sama sobie z zakrwawioną koszulka, zaczęła strzepywać opiłki porcelany, które ówcześnie starała się wgniesć w swoją klatkę piersiową z nadzieją, że uda jej się dotrzeć do serca, uciszając jego krzyk. nieskutecznie.
|
|
 |
nie ma nic gorszego od zwyklego przyzwyczajenia. od zwykłego wyciągania z szafki dwóch kubków zamiast jednego i wybuchanie płaczem, na samo dno herbaty. nie ma nic bardziej toksycznego niż nadzieja, że coś trwa wiecznie. że uczucia nie przemijają, a ludzie nie odchodzą. widywanie kogoś jedynie po zamknięciu swoich oczu jest najgorszą, najbardziej prymitywną formą cierpienia. zapomnienie zapachu, dreszczy na plecach poprzedzonych dotykiem. z czasem spojrzenia, które kiedyś było wszystkim. a to wszystko odeszło, pozostawiając nas z pustymi rękami i sercem, jak okradziony ze swojego minimalnego dobytku, bezdomny. bez niczego.
|
|
 |
tak cholernie cieszę się, że go mam. że w każdej chwili mogę podejść
i bez konkretnego powodu przytulić się do niego.
a nawet pobrudzić mu bluze rozmazanym od płaczu tuszem.
gdyby nie on, byłabym w kompletniej rozsypce. / sarajewooo
|
|
 |
jestem tam, żeby się dobrze bawić, żeby pokazać Ci , że daje rade.
tymczasem wystarczy, że spotkamy się na ułamek sekundy spojrzeniami...- ja wymiękam.
odwracam głowę, udając że to właśnie miałam w zamiarze. / sarajewooo
|
|
 |
siedzę obok ciebie, a wszystko we mnie krzyczy, błaga byś wyczytał z moich oczu,
że tęsknie, że mi Ciebie brakuje. / sarajewooo
|
|
 |
nie jestem w stanie opanować tego, co czuję gdy wraca do mnie przeszłość. / sarajewooo
|
|
 |
i tylko powiedz czy jest ci przykro , czy żałujesz . tylko tyle chcę wiedzieć , potem możesz odejść . / pinger
|
|
 |
4 godziny snu. przyjaciółka budząca mnie z tekstem "jest tak wcześnie a my już nie mamy energii" - Tak, uwielbiam nasz stan po syto zastawionej imprezie. / sarajewooo
|
|
 |
Wcale nie musisz mnie kochać. Lubić też nie. Możesz mnie znienawidzić. Bylebyś czuł, cokolwiek. Daj daj poznać, że masz uczucia. / sarajewooo
|
|
 |
I to zrezygnowanie, gdy znikasz mi z pola widzenia. A jestem tam tylko po to, by na Ciebie patrzeć. / sarajewooo
|
|
|
|