 |
To żałosne znaczyć nic dla osoby swoich marzeń:( Ja go kocham a on mnie olewa
|
|
 |
Za duża na zabawę LALKAMI, Za mała na prawdziwą MIŁOŚĆ.
|
|
 |
Poznali się już dawno ale dla siebie nie znaczyli nic byli zwykłymi przyjaciółmi którzy tylko mówili sobie „cześć”. Ona pewnego dnia zaczęła myśleć o nim. On też zaczął oglądać jej zdjęcia i tak Zakochali się w sb- nie wiarygodne a prawda/tuskawkaaa
|
|
 |
Nie łatwa jest droga czternastolatka
Problemy w szkole i w domu zapewne też
Nie łatwo jest kroczyć na wiedzy szczyt
Gdy serce mówi stój a rozum idź./tuskawkaaa
|
|
 |
Ile człowiek by dał by zobaczyć płacz. Plastikowa twarz codziennie przytłacza nas. Ile dni jeszcze to ma trwać. Kiedy zrozumiesz że ranisz mnie idioto!/tuskawkaaa
|
|
 |
Myślę o tobie całymi dniami i nocami, ale co z tego jak ty NIE MYŚLISZ o mnie…/tuskawkaaa
|
|
 |
Czy ten SMS coś będzie znaczył, odpiszesz czy będziesz mnie olewał. Pytań jest wiele a ja odpowiedz znam, wiem że to jest przegranej smak./tuskawkaaa
|
|
 |
każda z dziewczyn w swoim życiu pragnie zasmakować zakazanego owocu. jedna zakochuje się w chłopaku swojej przyjaciółki, druga w księdzu. trzecia zaś w żonatym mężczyźnie mającym gromadkę dzieci. jednak doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że nie możemy. że to jest niemoralne i nie właściwie. i chociaż to na jaką skalę naszym umysłem potrafi szargać miłość jest wręcz nie do opisania, musimy być powściągliwe. musimy zagryźć zęby i zapakować swoje uczucia w małe pudełko. następnie wystawić je wysoko na szafę, tak aby nasze serce nie było w stanie go ponownie dosięgnąć.
|
|
 |
a kiedy widzę Twoje dzikie opisy, wyznające miłość tej lafiryndzie mam ochotę rzucić się pod tramwaj w ramach rozpaczy. jeżeli mają one wywołać we mnie uczucie zazdrościo-podobne to Ci nie wyszło, misiu. jedyną krzywdę jaką mi zrobiłeś to to, iż zachlapałam sobie monitor kiedy ze śmiechu poplułam go zieloną herbatą, którą wówczas piłam.
|
|
 |
przybiegł. namieszał mi w głowie tak jak miesza się chochlą pomidorówkę. później elokwentnie spierdolił, a ja teraz siedzę i upycham po kątach złe wspomnienia w międzyczasie zamiatając łzy pod dywan.
|
|
 |
siedziałam obok wanny, gdy brałeś kąpiel. zanurzyłeś całe swoje ciało w wannie wypełnionej pianą. klęczałam tuż obok niej, głaszcząc Cię po twarzy. - mała, wiesz że nie powinniśmy. jestem wandalem. a Ty jesteś dla mnie zdecydowanie za grzeczna. księżniczka potrzebuje księcia. nie złego chłopca, chodzącego w kapturze po ulicy. - powiedział. następnie wziął do dłoni strzykawkę i wstrzyknął sobie do żyły płyn o złocistym odcieniu. - heroina, maleńka. - powiedział z zagubionym już wzrokiem. - za grzeczna, mówisz? wzięłam do dłoni tą samą strzykawkę, którą upuścił na łazienkowy dywanik. naśladowałam każdy jego ruch. do żyły wpłynęły resztki mętnej cieczy zawartej w strzykawce. - ej! co Ty wyprawiasz? - spytał podnosząc się z wanny. - też potrafię być niegrzeczna. zobacz jak do siebie pasujemy. - powiedziałam, widząc przed oczami mroczki. popchnęłam go, wpadając razem z nim do wanny. zaczęliśmy się całować. - skrzywdzę Cię - wyszeptał między pocałunkami. - nie skrzywdzisz. - odpowiedziałam.
|
|
|
|