 |
Bo widzisz, w życiu nie da się zrobić tak, żeby na końcu nie bolało.
|
|
 |
Ściągnij ze mnie zbroję i poznaj mnie prawdziwego. Ściągnij ze mnie to, co ochrania moją duszę przed cierpieniami. Ściągnij to, co pozwala mi zachować siebie... tylko dla Ciebie.
|
|
 |
Jeżeli mężczyzna = dupek, to tak, możesz z całą pewnością powiedzieć, że jesteś w końcu mężczyzną!
-,- //f_b
|
|
 |
-Wykastrować go! -Ależ nie można tego zrobić! Chcesz z niszczyć tą jedną, jedyną rzecz w jego ciele odpowiadająca za myślenie?! Przecież to by było przykre... // f_b
|
|
 |
Boję się, ze odrzucając Ciebie, ponownie pozbawię się szansy na szczęście.
|
|
 |
wciąż błądzę wśród złudzeń, tamtych niedotrzymanych obietnic, chwil szczęścia, świadomości sensu i wciąż nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć tego co się stało, nie potrafię dopuścić do siebie myśli, że Jego już nie ma, że połowa mojego serca bez Niego jest martwa, a ja chociaż nadal oddycham to tak naprawdę od dawna nie żyję, tkwiąc jedynie dla zasad, w tym codziennym syfie. / Endoftime.
|
|
 |
Kochasz mnie? -Do szaleństwa;*;*;* -To napisz dla mnie poemat;p -Jeszcze czego.. poemat pff -Taa, a jednak szaleństwo ma swoje granice ;] -No -To jak Ty będziesz chciał dziecko to też Ci powiem: pfff, dziecko? szaleństwo ma swoje granice.. -no kochanie;* .. ale fiutka w ogień bym nie wsadził np. ;p -a rękę.?;p -a rękę to co innego;* -ręka potrzebniejsza. widać że mężczyźni myślą główką, a nie głową ;dd ;DD / hahah dialog z chłopakiem xd lol /// f_b
|
|
 |
już nigdy nie powiem Mu jak bardzo Go potrzebuję, jak bardzo brakuje mi Jego słów, dających jak zawsze nadzieję na nowy dzień. nie opowiem, jak codziennie błądzę wśród tamtych chwil wspomnień, szukając wytłumaczenia na dzisiejszy dzień, jak pomiędzy kolejnymi wersami ukrywam szczęście, które bez Niego, już nigdy więcej nie będzie warte tego, co było kiedyś. / Endoftime.
|
|
 |
dziś nie czytam już pomiędzy wersami, a sens nie wydobywa się z uderzeń serca, dziś jedyne co widzę to krew pozostawioną na kafelkach. dziś stchórzę po raz kolejny a zarazem ostatni, tak, uda mi się. to właśnie dziś odejdę, to mnie nigdy więcej nie zobaczysz, to od jutra mnie już nie będzie. / Endoftime.
|
|
 |
życie traci na znaczeniu, kiedy połowa Twojego serca jest już martwa, kiedy wraz z odejściem kogoś, kto znaczył dla Ciebie więcej niż własne życie, jego uderzenia jakby umilkły. / Endoftime.
|
|
|
|