 |
mam ochotę przytulić się do Ciebie jak małe dziecko i udawać, że po prostu się przykleiłam ./ martynaaa,em
|
|
 |
Nie wierzę w słowo miłość, więc go nie używam. Ono nic nie znaczy. Jedyne, co ludzie robią w imię miłości, to wzajemnie się ranią.
|
|
 |
Ktoś zapytał mnie kiedyś jaki jest sens w płakaniu Ja to wiem i bliskie mi osoby też doskonale się na tym znają. I kto nigdy na prawdę nie płakał i kto nigdy nie cierpiał, nie zrozumie, jak bardzo boli każda kolejna łza. Jak z każdą łzą odpływa kawałeczek nadziei. I nikt nie zrozumie ile znaczy każda rozmowa i jaką wagę mają poszczególne słowa, nikt kto nie był na skraju przepaści i nie poczuł, że powoli spada Kto nie utracił choć na chwilę poczucia godności, kto nie wie co to znaczy nienawidzić siebie i nikt kto patrząc w lustro nie miał uczucia, że patrzy na złudzenie. Nie zrozumie nigdy, co to znaczy płakać i być smutnym. Żeby to zrozumieć trzeba to poczuć. Tak wielu nie potrafi czuć.
|
|
 |
Im cięższa jest walka tym wspanialsze zwycięstwo.
|
|
 |
pragnęła być kochaną. pragnęła zarażać wszystkich uśmiechem. pragnęła każdą, nawet tą najmniejszą i najmniej ważną rzecz, robić z ogromną chęcią. pragnęła wychodzić z domu, wiedząc, że ulice dalej czekają na nią przyjaciele. pragnęła budzić się codziennie rano, wiedząc, że jest szczęśliwa, a nowy dzień nie będzie kolejnym straconym. / mojekuurwazycie
|
|
 |
|
Wszystko możesz, nic nie musisz.
|
|
 |
Ktoś kto spróbuje się zabić z miłości do drugiej osoby, tak naprawdę jej nie kocha , kocha on sam siebie,ponieważ myśli tylko o sobie ,i o tym co on czuje . Robiąc to rani osobę na której niby mu zależy , ale miłość polega na tym aby nasz partner/partnerka byli najszczęśliwsi na świecie z nami lub bez nas , i bez względu na to wszystko musimy troszczyć się o tą osobę. ;))
|
|
 |
błędy są dowodem na to, że się starasz.
|
|
 |
wbiegła do sali. w ułamku sekundy zatrzymała się. poczuła jak zaczynają trząść się jej ręce a do oczu napływają łzy. powolnym krokiem podeszła do łóżka. nie wierząc w to co widzi, usiadła na krześle. złapała jego chłodną dłoń. jej wzrok wędrował po jego ciele podłączonym do aparatury. 'dlaczego ty? dlaczego ciebie musiało to spotkać? czym sobie na to zasłużyłeś?' - mówiła, przykładając jego rękę do swojej twarzy. 'kocham cię, nie zostawiaj mnie, rozumiesz ? wiem że mnie słyszysz' - szeptała z nadzieją, że nagle otworzy oczy i obieca, że będzie przy niej, bo to jeszcze nie jego czas, aby umierać. łudziła się, mimo że lekarze dawali mu tylko kilka dni. kilka pierdolonych dni... / mojekuurwazycie
|
|
|
|