 |
Pierdolę te złe dni i tych ludzi co się do tego przyczynili.
|
|
 |
Ja za ilość kielonów za moje zdrowie od kumpli to powinnam już nieśmiertelna być.
|
|
 |
Przez pryzmat widzę, jak ludzie opuszczają rozum.
|
|
 |
Czuję mniej, widzę więcej, dobra, lej, bo mi się trzęsą ręce.
|
|
 |
Można by powiedzieć, że to był grzech większy od innych, chociaz wynikający z niewiedzy i głupoty. Grzech wymagał kary.
|
|
 |
Tak, namieszałam, ale przecież nie ja decyduję o tym, kogo lubię, a w kim się zakochałam.
|
|
 |
Pierwsze wrażenie jest jednym z najważniejszych i właśnie to je pamięć zachowuje najdłużej.
|
|
 |
Picie, to słabość charakteru.
|
|
 |
Bezsenność i poszło się jebać im całe ich piękno.
|
|
 |
podobno uskrzydla, czemu moje skrzydla usidla?
|
|
 |
źródłem cierpień staje się źródło westchnień.
|
|
 |
Łzy spływają mi po policzku..Tęsknie za Nimi i nie potrafię sobie z tym poradzić..Tak będzie wyglądały naszych kilka najbliższych lat.Nasze całe życie..Wiemy to oboję..Pierw nauka przez kilka lat w róznych miastach,potem Jego praca na morzu..Nie wiem czy dam radę..Niby razem..a zupełnie osobno..Co mi po telefonach,smsach i rozmowach na gg jak nie mogę Go dotknąć,przutulić,pocałować i szepnąć do ucha jak bardzo go kocham..?Niby razem,a tak naprawdę osobno..Czasem myślę co byłoby łatwiejsze..:czy bycie razem na odległość i samotna męka nie tylko w nocy,ale takze we dnie,czy rozstanie i zupełna samotność..Może wydawać się to chorę..ale tęsknota zabija..Ale gdy pojawia sie On u progu moich drzwi,wszelkie wątpliwosci znikają gdzieś daleko..Wtedy pragnę tylko jednego..Być z Nim..na dobre czy na zle,blisko czy daleko..Ale,gdy znów wyjeżdza nie potrafię przyzwyczaić sie do Jego braku..I znów wszystko zaczyna się od początku..Samotna walka..Śmiech we dnie i nieustający płacz w nocy..|| pozorna
|
|
|
|