  |
swoim fałszem obdzieliłabyś całe społeczeństwo. to, że żyjesz i oddychasz to dla świata istne przekleństwo. __ jak ja kurwa nie nawidzę fałszywych ludzi .
|
|
  |
obgadujesz mnie ? wiedz, że nie dotyka to mnie. możesz pierdolić co chcesz, sama na tym przejedziesz się. nie masz odwagi wprost nic powiedzieć, chyba masz na swoim punkcie jakiś defekt. wyjebane mam w to co o sobie usłyszę, moi ludzie wiedzą, że to twoje widzi mi się ! znają mnie od lat, spływa to po nich, zgnijesz kurwo w piekle zanim się z tym oswoisz !
|
|
  |
jebać tych co za plecami sieją ferment !
|
|
  |
wylewa tyle łez, chociaż wie, że nie zasłużyła.
|
|
  |
jebał cie pies zawistna kurwo. wiem o tym, że w końcu odwróci się karta i taka suka jak ty w mieście zostanie rozdarta. ja zacznę żyć normalnie, ty będziesz skomleć na kolanach, poleją się łzy, ja będę się śmiała.
|
|
  |
pięknie mówisz o miłości. jestem kobietą, heloł - chcę to też czuć, nie tylko słyszeć.
|
|
  |
365 dni, każdy wygląda tak samo. każdym dniem jesteś ty.
|
|
  |
nigdy nie chciałaś typa, który posiadał charakter. wybrałaś typa, który za hajs sprzedałby matkę.
|
|
  |
chwilę poczekaj zanim znowu zaczniesz pić za błędy.
|
|
  |
i próbując złapać oddech powiem "Kocham Cię" ostatni raz już Tobie ..
|
|
  |
jest tak samo, może tylko trochę smutno . i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć ..
|
|
|
|