 |
|
najgorsza jest świadomość, iż to moja wina. po raz kolejny to ja wszystko zniszczyłam, ja dmuchnęłam w budowlę z kart. przeze mnie Jego spojrzenie stało się puste, jedynie na razy prześwitując - za każdym razem bólem. posłał mi usilnie uśmiech szepcząc, że nic się nie stało, że wszystko jest dobrze, że to się ogarnie, z czasem. musnął mój policzek zapewniając po raz kolejny łapiącym się tonem, iż da radę. ostatni raz przytulając mnie do siebie, drżał na całym ciele. w tym harmidrze, zapomniał, nie zabrał serca.
|
|
 |
|
każdy krok jest dla mnie w życiu niespodzianką.
|
|
 |
|
chyba, chyba .. chyba jest coś ze mną nie tak. Zawsze miałam jakiś plan w trudnych chwilach i wiedziałam co robić ... a teraz ? teraz to nawet nie wiem co mam o tym myśleć! / besty
|
|
 |
|
bezcenne 'pojebało Ją' podczas wfu, zmieszane z błagalnym wzrokiem kumpeli i tekstem zaraz potem: 'ej, zostaw Nam trochę', gdy trafiałam zagrywką dziewiątego już asa.
|
|
 |
|
nauczę się. dowiem się, co to są te cholerne parathormony czy tyroksyny. złapię jakąś wiedzę, bo po samym posiadaniu wyłącznie tej o bólu, jakoś niedosyt mam.
|
|
 |
|
bo niektórzy ludzie muszą stracić wszystko, żeby cokolwiek docenić [niepoprawna M]
|
|
 |
|
wolę stan w ktorym go nienawidze, niz spokojne spoglądanie w przeszłośc połączone z żalem ze skonczyło się źle,a przeciez moglo być lepiej.[niepoprawa M]
|
|
 |
|
Czasami jest tak, że brakuje nam czegoś, ale sami nie wiemy czego. w poszukiwaniu pożądanego elementu, gubimy bezpowrotnie malutkie chwile, które spajając się w całość tworzyłyby jeden wielki ogrom szczęścia.
|
|
|
|