 |
Teraz możesz już tylko patrzeć jak mijam Cię z innym, jak on obejmuję mnie w talii i nachyla się do mojego ucha szepcząc jak bardzo kocha. Wspólne imprezy już nie skupiają się na Twojej osobie, już nikt nie podchodzi do nas i nie gratuluję długiego stażu związku. Teraz ja jestem z nim, a Ty sam z kubeczkiem wypełnionym wódką. Widzisz jak on bardzo mnie kocha, jak szanuję, jak dba i cierpliwie znosi moje humory,których ty tak nienawidziłeś. Widzisz to co chcę żebyś widział. A wystarczyłby mój jeden samotny wieczór i Twoje źrenice wyłapałyby ten grymas tęsknoty, wieczorne dobranoc,które chciałabym wysłać w wiadomości do Ciebie, a nie do niego. Może wtedy zrozumiałbyś, że rozstając się tak naprawdę nie zrezygnowałam,bo może i jest inny, ale to Ty kręcisz z moim sercem. /esperer
|
|
 |
Dzisiaj jego urodziny. Kochanie,mogę tak jeszcze mówić? Wiesz czego ci życzę? Życzę ci tego wszystkiego czego ja nigdy nie dostałam od Ciebie, a więc szczerej miłości i dni bez lęku o ukochaną osobę. Chcę żebyś był szczęśliwy, kurewsko szczęśliwy chociaż ja nie jestem. Sto lat, żeby Ci wystarczyło zrozumieć i naprawić swoje błędy ,a potem zacząć nowe życie. Chcę tylko żebyś zrozumiał, że jest coś poza imprezami i wódką, jakiś drugi człowiek, jakieś uczucia, trzeźwy świat. Chociaż Twoje święto jest w prima aprilis musisz wiedzieć,że moje relacje z Tobą nigdy żartem nie były. Kochałam cię pomimo i wbrew. Wszystkiego najlepszego. /esperer
|
|
 |
to proste: miłość dzisiaj nie istnieje
|
|
 |
jak bardzo chciałabym znów wracając do domu mieć jego zapach na dłoniach..
|
|
 |
mogłabym przestać pić, przestać jarać, ale życie w zamian tępy śmiech ma dla nas
|
|
 |
'żyj tak, jakby ten dzień miałby być Twoim ostatnim, ale gospodaruj, jakbyś miała żyć wiecznie.'
|
|
 |
Pomyśl, kto był z Tobą najdłużej? Kto, obojętnie z jakiego powodu byłeś smutny lub wesoły, zawsze był obok Ciebie? Nie zawsze się z Tobą zgadzał, ale nigdy się Ciebie nie wyparł? Trzymaj się tych osób, bo wszyscy inni w okół przeminą.
|
|
 |
ludzie się nie zmieniają, poznajesz tylko ich inne strony
|
|
 |
ta głupia ironia, że jeszcze pół roku temu chciałam umrzeć w ramionach kogoś, kogo dziś nienawidzę.
|
|
 |
może to dobrze, że los nie postawił na nas
|
|
|
|